Aktualnie cały świat zdominowany jest przez pandemię koronawirusa. Jeżeli niewidzialny wróg ustąpi, wszystkie kraje powinny stopniowo wrócić do normalnego życia. Nie inaczej będzie w sporcie. Pomimo tego, że nie znamy jeszcze dokładnej daty rozpoczęcia zmagań w cyklu Speedway Grand Prix, nikt nie wyobraża sobie tego, że żużlowcy ani razu w sezonie 2020 nie pojawią się na torze.

W następstwie dyrektyw dot. zdrowia i bezpieczeńwa wydanych przez rządy Niemiec oraz Łotwy w obliczu COVID-19 FIM oraz BSI Speedway podjęły decyzje o przełożeniu eliminacji SoN w Landshut oraz Daugavpils zaplanowanych na 25 kwietnia oraz 2 maja. Ponadto po konsultacji z brytyjskim rządem i zaleceniami, które weszły w obieg w Wielkiej Brytanii władze BSI oraz FIM przełożyły finał Speedway of Nations zaplanowany na 8-9 maja na torze w Manchesterze. Nowe terminy jeszcze nie są znane. 

Inauguracja cyklu Speedway Grand Prix przełożona! Niestety, nie odbędzie się zaplanowana na 16 maja pierwsza runda cyklu Grand Prix w Warszawie. Nowy termin zawodów w stolicy Polski zaplanowano na 8 sierpnia. Powodem takiej decyzji jest pandemia koronawirusa, z jaką nasz kraj boryka się od pewnego czasu. Bilety na nowy termin zachowują ważność, natomiast o możliwości zwrotów PZM poinformuje w osobnym komunikacie. 

Emil Sayfutdinov był kluczowym punktem zespołu z Leszna w ubiegłym sezonie. Jego znakomitą formę przypieczętował zdobyciem brązowego medalu IMŚ. Do ostatniego turnieju gonił Bartosza Zmarzlika, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość Leona Madsena, który tego dnia na Motoarenie był nie do pokonania. Śmiało można założyć, że teraz jego ambicje są dużo wyższe i pragnie sięgnąć po największe laury indywidualnie i drużynowo. 

Martin Smolinski początkowo miał być pierwszym rezerwowym cyklu Speedway Grand Prix, lecz po informacji o tym, że czterokrotni mistrz świata - Amerykanin Greg Hancock zakończył karierę, wskoczył do cyklu jako stały uczestnik cyklu. Dla Niemca będzie to druga przygoda z SGP, w roku 2014 występował jako stały uczestnik, wygrał wtedy rundę w Nowej Zelandii, lecz nie udało mu się utrzymać w cyklu.

W sezonie 2020 będzie obowiązywać nowy rozkład punktów biegowych w zawodach Speedway Of Nations. Według nowego systemu, za pierwsze miejsce dany zawodnik otrzyma 4 punkty, za drugie - 3, za trzecie - 2 i klasycznie ostatni rajder na mecie zakończy bieg z zerowym dorobkiem. Nowa zasada oznacza koniec z remisowymi gonitwami. Możliwość wygrania biegu otrzymają kraje, których reprezentanci przyjadą na drugim i trzecim miejscu. 

Fredrik Lindgren zdecydował się odpuścić jazdę w Bauhaus-Ligan. Dzięki temu ma zyskać więcej czasu i skupić się na rozgrywkach PGE Ekstraligi oraz cyklu Grand Prix. Szwed podkreśla, że to może pomóc mu w zdobyciu tytułu Indywidualnego Mistrza Świata. Ostatnim szwedzkim mistrzem był Tony Rickardson w sezonie 2005.

Wrocławianin w sezonie 2019 zajął 6 pozycję w cyklu Grand Prix. Od początku musiał gonić rywali, bowiem pierwszą rundę opuścił z powodu kontuzji, a w dwóch kolejnych łącznie zdobył 11 punktów. Ostatecznie 87 uzbieranych "oczek" pozwoliło uplasować się zawodnikowi na pozycji, która zagwarantowała mu udział w tegorocznych mistrzostwach.

Reprezentacja Polski już 25 kwietnia stanie do walki w Speedway of Nations. Polacy wezmą udział w pierwszym półfinale, który odbędzie się w niemieckim Landshut, a ich rywalami będzie reprezentacja Danii, Francji, Słowenii, Niemiec, Czech oraz Włoch.

Poznań, Stralsund oraz Pardubice będą gospodarzami tegorocznych rund Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Zmagania rozpoczną się 27 czerwca w Wielkopolsce. Ważną informacją na pewno jest to, że drugi raz z rzędu mistrzostwa świata juniorów zostaną rozegrane pod szyldem FOGO. Firma z Leszna od wielu lat mocno angażuje się w speedway, dlatego sponsoring tytularny cyklu drugi rok z rzędu, to z pewnością bardzo dobra wiadomość dla całej dyscypliny.

Sezon 2020 będzie kolejnym dla Fredrika Lindgrena w Eltrox Włókniarzu pod wodzą Marka Cieślaka. Szwed jest zadowolony ze współpracy z polskim trenerem. Podkreśla, że ich relacja jest bardzo dobra nie tylko w parku maszyn. Popularny Freddie m. in dzięki Cieślakowi pokochal kolarstwo.

Do tej pory polskie ośrodki żużlowe potrafiły przepłacić nawet kilka milionów, żeby zorganizować rundę cyklu Speedway Grand Prix. Od roku 2022, gdy organizację rozgrywek przejmie Discovery, o miejscu rozgrywania zawodów w Polsce ma decydować Polski Związek Motorowy. Niektóre miasta potrafiły zapłacić BSI nawet trzy miliony złotych, kiedy zagraniczne ośrodki płaciły nawet dziesięć razy mniej.

Międzynarodowa Federacja Motocyklowa FIM opublikowała ostatnie nazwisko w obsadzie FIM Long Track World Championship na sezon 2020. Gaetan Stella zamknął listę uczestników zastępując na niej swojego rodaka, Dimitri Berge, który w zeszłym sezonie został indywidualnym mistrzem świata. Pierwsze zawody już 21 maja w niemieckim Herxheim.

Parę dni temu Greg Hancock oficjalnie zakończył swoją karierę żużlową. W związku z tym, Amerykanina, który przyjął dziką kartę na udział w cyklu Grand Prix, zastąpi Niemiec Martin Smolinski. Dla 35-latka będzie to powrót do cyklu. Ostatni raz Smolinski był pełnoprawnym uczestnikiem cyklu w 2014 roku. 

Maciej Janowski w sezonie 2020 będzie jednym z trzech Polaków ze stałą dziką kartą cyklu Speedway Grand Prix. Dla wychowanka Betard Sparty Wrocław będzie to 6 sezon w najbardziej prestiżowym cyklu żużlowym świata. Do tej pory Polak triumfował w 6 turniejach cyklu, a najlepsze miejsce w cyklu zajął w sezonie 2017 - 4.