Sezon 2020 będzie kolejnym dla Fredrika Lindgrena w Eltrox Włókniarzu pod wodzą Marka Cieślaka. Szwed jest zadowolony ze współpracy z polskim trenerem. Podkreśla, że ich relacja jest bardzo dobra nie tylko w parku maszyn. Popularny Freddie m. in dzięki Cieślakowi pokochal kolarstwo.

- Jest dobrym trenerem. Mam do niego duży szacunek. Jeśli jest taka potrzeba, mówi dobre rzeczy, a jeśli nie musi mówić nic, to właśnie tak robi - powiedział Fredrik Lindgren.

Oprócz współpracy na polskich torach podczas zmagań PGE Ekstraligi, panowie wspólnie spędzają mnóstwo czasu na rowerach. - Jest dobry do pracy podczas meczów i również poza nimi. Czasami jeździmy razem na rowerach, by zapomnieć o innych rzeczach. Możemy rozmawiać przez kilka godzin o codziennych sprawach. Marek jest dobrym mentorem.

Drużyna z Częstochowy w opinii ekspertów ma walczyć o najwyższe cele w PGE Ekstralidze.  Przed sezonem 2020 drużynę wzmocnił Rune Holta i Jason Doyle, natomiast Lindgren parafował 3-letni kontrakt z działaczami lwów. Teraz chce współnie wywalczyć tytuł mistrza Polski. - Nigdy wcześniej nie pracowałem z Doylem. Jest fantastycznym zawodnikiem, a kilka lat temu był mistrzem świata. Zawsze zdobywa dużo punktów, więc na pewno nie mogę się doczekać się z nim jazdy. Czuję się naprawdę szczęśliwy w Częstochowie. - kontynuuje. - Klub jest bardzo profesjonalny, świetnie traktuje zawodników. Mamy też wspaniałych kibiców. Bardzo cieszyłem się z podpisania wieloletniej umowy. Teraz chcę zdobyć mistrzostwo z Włókniarzem. To nasz cel! - zakończył Fredrik Lindgren.