Wczorajszy ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski z pewnością mile wspominać będzie Kacper Gomólski. Zawodnik pierwszoligowego Startu Gniezno na torze w Rawiczu wywalczył awans do półfinału po biegu dodatkowym, w którym to okazał się minimalnie lepszy od Artura Mroczki.

Przed nami IV Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego – Pierwszego Króla Polski. Impreza choć cieszy się niezbyt długą historią, zyskała już sporą renomę w naszym kraju. W tegorocznych zawodach udział weźmie aż ośmiu stałych uczestników tegorocznego cyklu Grand Prix. W gronie tym nie zabraknie wszystkich trzech medalistów Indywidualnych Mistrzostw Świata sprzed roku.

Jedną z niespodzianek wczorajszego ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski na torze w Rawiczu było dopiero ósme miejsce zajęte przez reprezentanta gorzowskiej Stali, Artura Mroczkę. W biegu dodatkowym wychowanek Grudziądza, pomimo dużej woli walki, przegrał z Kacprem Gomólskim, co w konsekwencji dało mu pozycję rezerwowego na zbliżający się półfinał.

Wczoraj na torze w Rawiczu odbył się jeden z czterech ćwierćfinałów Indywidualnych Mistrzostw Polski. Tryumfatorem na stadionie im. Floriana Kapały był zawodnik pierwszoligowej Lechmy Poznań, Robert Miśkowiak, który pomimo zwycięstwa nadal uważa, że nowe tłumiki sprawiają spore problemy.

Już w poniedziałek na stadionie Monmore Green w Wolverhampton czekają nas nie lada emocje. Szesnastka najlepszych zawodników zmierzy się w Indywidualnych Mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Jak twierdzi promotor Wilków, Chris Van Straaten, finał ten będzie jednym z najlepszych w historii.

Kapitan ekipy Lakeside, Lee Richardson wyjawia, iż wierzy w powodzenie podczas Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. Jak podkreśla popularny Rico, cały czas przygotowuje się on do poniedziałkowych zawodów, które odbędą się na Monmore Green w Wolverhampton.

Do ciekawej sytuacji doszło w Elite League, bowiem sfinalizowano transfer Filipa Sitery z Coventry do King's Lynn. Jak zapewnia promotor ekipy Gwiazd, Jonathan Chapman dołączenie do zespołu Czecha, jest z pewnością dobrym posunięciem dla klubu.

Do ciekawych zawodów doszło wczoraj w Ipswich, gdzie rozegrano turniej Star of Anglia. Na Foxhall najlepszym zawodnikiem okazał się być Kozza Smith, który z 14 punktami stanął na najwyższym stopniu podium. Drugie miejsce zajął Sam Masters, natomiast na trzeciej pozycji uplasował się Oliver Allen.

Ekipa Sheffield nie miała większych problemów z pokonaniem drużyny Redcar, co dobitnie pokazuje wynik 57:37 na korzyść miejscowych. Tygrysów skutecznie napędzał Ricky Ashworth, który zgromadził 14 punktów. Wśród Niedźwiedzi prym wiódł weteran, Jason Lyons, 12 oczek.

Na torze w Saławacie rozegrano w czwartek pojedynek DM Rosji, w którym miejscowy Saławat uległ Wostokowi Władywostok 34:56. Najlepszymi zawodnikami w swoich drużynach byli Roman Kaszirin - czternaście punktów oraz Grigorij Laguta - piętnaście.

W piątek na torze w Slangerup rozegrany zostanie pierwszy turniej finałowy IM Danii. Faworytami zawodów wydają się być Nicki Pedersen oraz broniący tytułu Kenneth Bjerre (na zdjęciu). Siedmiu zawodników ze Slangerup awansuje do eliminacji cyklu Grand Prix 2012.

Dzisiaj rano na leszczyńskim wiadukcie potrącony przez samochód został junior Unii Leszno, Tobiasz Musielak. Do wypadku doszło w momencie, kiedy żużlowiec przejeżdzał rowerem po przejściu dla pieszych. Póki co nie jest znany stan zawodnika, jednak jego ewentualny start w niedzielnym spotkaniu w Tarnowie stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Wczoraj w Rawiczu odbył się ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Po trzech seriach startów z zawodów wycofał się Tomasz Chrzanowski. Zawodnik GTŻ-u Grudziądz odczuwa skutki upadku w niedzielnym meczu, w którym GTŻ podejmował zespół Orła Łódź. Chrzanowski na tor zamierza powrócić w połowie następnego tygodnia.

W czwartkowym spotkaniu Speedway Bundesligi, ST Wolfslake pokonało na swoim torze AC Landshut 43:41. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili dobrze spisujacy się tego dnia Ryan Sullivan (17+1) oraz Rafał Okoniewski (15+2). Wśród przyjezdnych prym wiódł Frank Facher, który zanotował 11 oczek i bonus.

Emil Sajfutdinow w sezonie 2009 miał prawdziwe wejście smoka do żużlowej Champions League. Jako absolutny debiutant w cyklu Grand Prix wywalczył brązowy medal. Zeszłoroczny sezon w większości był dla niego stracony przez kontuzję. W obecnych rozgrywkach zdaje się potwierdzać chęć powrotu na szczyty.