eSpeedway.pl | To co kochasz - żużel
eSpeedway.pl - Współpraca - Reklama - Redakcja
Kibiców online: 72
eSpeedway.pl - Ogólnopolski Portal Żużlowy
eSpeedway Team
Reklama
Xtreme fitness
#MistrzJestJeden
Reklama
Współpraca

  Felietony

  A mnie jest szkoda Torunia...
 2019-08-10 03:36:47  Bartłomiej Florek    inf.własna

Andrzej Bogucki w swoim przedwojennym szlagierze śpiewał, że jest mu szkoda lata. Pozwoliłem sobie nieco sparafrazować tytuł tej wiekopomnej piosenki - bo mi też jest szkoda, ale niekoniecznie lata. Bardzo mi szkoda klubu z Torunia, którego czeka pierwszy, historyczny spadek z najwyższej klasy rozgrywek w polskiej lidze żużlowej.

Choć sezon jeszcze nie dobiegł końca, to jednak Get Well Toruń nie ma już żadnych szans na dalszą walkę o pozostanie w PGE Ekstralidze. Śmiem przypuszczać, że spadek toruńskiego klubu był najbardziej spektakularną degradacją, jaka miała kiedykolwiek miejsce w historii naszej ligi. Owszem, w przeszłości innym drużynom również zdarzały się bolesne lądowania, jednak styl w jakim torunianie żegnają się z ligą - woła o pomstę do nieba. Najlepszym podsumowaniem jest wynik sportowy tego zespołu.

Wydawać się mogło, że w Grodzie Kopernika nie brakowało niczego, aby zbudować team, który śmiało mógłby walczyć o tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Piękny obiekt, dość wysoki budżet, płynność finansowa... Pozory często okazują się mylne - tak było również w tym przypadku w bieżącym sezonie. Tak naprawdę można stwierdzić, że w Toruniu już od dwóch poprzednich sezonów pracowano na to, aby zaliczyć historyczny spadek z żużlowej Ekstraligi. W 2017 roku uratowała ich wpadka dopingowa Grigorija Łaguty.

Jednym z głównych grzechów popełnianych przez toruński klub był z pewnością słaby poziom szkolenia juniorów. To, co było przez lata siłą napędową klubu z Toruniu - w ostatnich latach stało się przysłowiowym piątym kołem u wozu. Słabe wyniki młodzieżowców zarówno w meczach ligowych, jak i w rozgrywkach młodzieżowych rozgrywanych w Polsce nie są dziełem przypadku. Działacze KS Toruń niemal do zera zniwelowali nakłady finansowe na zakup w miarę przyzwoitego sprzętu czy na pensję dla trenera, który z powodzeniem mógłby spełniać swoją misję. Owszem, żużel ewaluował w stronę profesjonalności. Zmieniły się zasady kontraktowania zawodników, czego wynikiem jest, że niemal każdy zawodnik Ekstraligi posiada kontrakt profesjonalny, który polega na własnoręcznej dzialałności zawodnika, a rolą klubu byłoby wyłącznie opłacanie występów danego żużlowca. O ile w przypadku seniorów - jest to metoda zrozumiała, to jednak nie działa ona w przypadku młodych zawodników. Tu niekoniecznie chodzi o to, że w ostatnich latach przewinęło się kilku młodzieżowców wychowanych przez inne żużlowe ośrodki w naszym kraju. Kłopotem jest brak pracy u podstaw, czyli m. in. nad ułożeniem sylwetki, doborem sprzętu, psychologią zawodników. Zrozumiałym jest, że jeżeli takiej zabraknie - to będzie to miało przełożenie na wyniki.

Kolejnym mankamentem jest odstawienie od składu wychowanków. Owszem, w większości spotkań znalazło się miejsce aż dla jednego(!) wychowanka, jednak mowa w tym punkcie o wychowanku-seniorze. Po rozstaniu się z Pawłem Przedpełskim zabrakło seniora, który od początku kariery związany był z tym klubem. Od zarania dziejów stawiano na miejscowych, nieważne czy wiodło im się lepiej, czy gorzej. Miejscowy zawodnik nie tylko z większą determinacją podchodzi do spotkań, ale jest też czynnikiem, który przyciąga kibica na trybuny. Zwłaszcza wtedy, kiedy jest to zawodnik z wysokiej półki. W Gorzowie łatwo jest się utożsamić ze Zmarzlikiem, we Wrocławiu z Janowskim czy w Zielonej Górze z Dudkiem. W tym sezonie zabrakło zawodnika, z którym bez problemu można byłoby utożsamić toruński klub.

W drugim największym mieście województwa kujawsko-pomorskiego zabrakło fachowców z prawdziwego zdarzenia, jeśli chodzi o stronę sportową. Brak perspektywicznego managera czy trener ze znikomym doświadczeniem w "poważnym żużlu" nie są ludźmi, które mogłyby poprowadzić ekstraligowy klub z sukcesami. Osoba Jacka Frątczaka większość kibiców przyprawiała o zawrót głowy. Człowiek, który przed kamerami czuł się jak ryba w wodzie - pokazywał swoją bezradność i niekiedy ignorancję w aspektach sportowych. Karol Ząbik jest z kolei młodym szkoleniowcem, jednak musi jeszcze upłynąć sporo wody w Wiśle, aby bezproblemowo radził sobie w swojej roli. Co prawda, po blamażu we Wrocławiu zdecydowano o zakończeniu współpracy z Frątczakiem, wskutek czego zdecydowano się funkcję zastąpić zielonogórzanina Adamem Krużyńskim. Pomagać sztabowi szkoleniowemu toruńskiego zespołu miał z kolei Mark Lemon, który od kilku lat jest czynnym trenerem reprezentacji Australii i brytyjskiego Belle Vue Aces. Gwałtowna zmiana niewiele pomogła, bowiem torunianie wygrali raptem jeden mecz. Krużyński od lat jest człowiekiem związanym z toruńskim środowiskiem żużlowym, który doskonale zna realia żużla. Nowemu menadżerowi nie można było odmówić zaangażowania w nowy projekt, jednak znikome doświadczenie w tej roli nie mogło wiele pomóc.

Pomóc nie mogła też osoba Przemysława Termińskiego. Właściciel toruńskiego klubu słynie z ostrego języka, którego nie boi się użyć w swoich opiniach. W słowach senatora tyczących się toruńskiego zespołu - można było usłyszeć głównie kontrowersyjne stwierdzenia. Z pewnością takim działaniem zniechęcił kilku zawodników do dalszej współpracy ze swoim klubem. Zaangażowanie Termińskiego w działalność sportową z każdym rokiem coraz bardziej maleje, przez co ciężko dbać o dobre funkcjonowanie projektu. Nie zdecydowano się na to, aby zarząd oprzeć głównie na osobach, nie tyle z doświadczeniem sportowym, co biznesowym, znających realia czarnego sportu. Przysłowie mówi, że ryba psuje się od głowy - zatem mając ludzi niekompetentnych - nie można budować trwałego projektu, który mógłby celować w najwyższe miejsca.

W zespole nie panowała dobra atmosfera wewnętrzna. Skład, w którym znajduje się sześciu zawodników o zbliżonych umiejętnościach - nie jest oazą spokoju, a polem bitwy o zaufanie trenera. Większość zawodników zawodziła, przez co dochodziło do istnej żonglerki taktycznej. Wygrywanie i przegrywanie w sporcie jest rzeczą oczywistą, jednak brak stablizacji formy nie prowadzi do niczego dobrego. Owszem, zawodnicy popełnili multum błędów, które przełożyły się na wyniki. Łatwiej jest pracować nad wynikami, kiedy ma się poczucie zaufania, a tego ewidentnie zabrakło.

Get Well tak naprawdę nie zbudował jasnego, klarownego składu. Liderami zespołu mieli być Jason Doyle i Niels Kristian Iversen. Australijczyk spisywał się bez większych zastrzeżen, jednak dyspozycja Duńczyka pozostawiała wiele do życzenia. W Toruniu zabrakło trzeciego, solidnego lidera. Z założenia miał nim być Chris Holder. Były, indywidualny mistrz świata jednak od lat wydaje się być zawodnikiem wypalonym, który solidne wyniki może gwarantować jedynie na domowym torze. Do tej trójki dokoptowano wiekowego Norwega z polskim paszportem - Rune Holtę, w którego wieku ciężko utrzymać formę na wysokim poziomie. Po blisko 13 latach przerwy na ekstraligowe tory powrócił Norbert Kościuch, który od kilku sezonów solidnie punktował w Nice 1. Lidze Żużlowej. To, co sprawdzało się ligę niżej - nie zdawało egzaminu w najwyższej klasie rozgrywek. Rezerwowym miał być z kolei Jack Holder, który całkiem udanie spisywał się w poprzednich dwóch sezonów. Młodszy z braci Holder jednak w tegorocznej kampanii musiał zapłacić "frycowe", przez co zdarzało się Australijczykowi zdobywać znacznie mniej punktów niż dotychczas. Igor Kopeć-Sobczyński i Maksymilian Bogdanowicz z kolei okazali się najsłabszą parą młodzieżowców w lidze. W poprzednich latach nieraz Ci dwaj zawodnicy pokazywali, że umieją wygrywać ze znacznie lepszymi zawodnikami. W tym sezonie zdawali się być kompletnie zagubieni, przez co zaliczyli równię pochyłą w swoich wynikach.

W tym wszystkim najbardziej szkoda kibiców. Toruń przez lata mógł cieszyć się wysoką frekwencją, jednak jak wiadomo - kibice również mają swoją cierpliwość. Słabe wyniki, nieudane decyzje klubowe odciągały ze stadionu nawet najwierniejszych, wieloletnich fanów. Nie trudno się dziwić, pozostaje mieć jednak nadzieję, że nad toruńskim speedway'em znów zabłyśnie słońce i kibice z tego pięknego, nadwiślańskiego miasta będą mogli się cieszyć swoim ukochanym sportem. Jednak, aby tak się stało - potrzebna jest zmiana strategii sportowej. Czy do takiej dojdzie? Czas pokaże. Pozostaje mieć nadzieję, że wnioski z dotychczasowej działalności zostaną wyciągnięte i wszystko pójdzie ku lepszemu...

Reklama

 


Tabele ligowe

 

P Nazwa M PD PM
 PGE Ekstraliga
1.  Orlen Oil Motor Lublin

14

31

+162

2.  Betard Sparta Wrocław 14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów 14 19 -37
4.  KS Apator Toruń 14 15 -7
5  ZOOleszcz GKM Grudziądz 14 14 -58
6.  NovyHotel Falubaz Zielona Góra  14 13 -33
7. Krono- Plast Włókniarz Częstochowa 

14

12 -50
8. Fogo Unia Leszno 14

11

-87
 2. Speedway Ekstraliga
1.  Arged Malesa Ostrów 14 28 +128
2.  Abramczyk Polonia Bydgoszcz 14 27 +162
3. Innpro ROW Rybnik 14 23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno 14 19 -20
5.  #OrzechowaOsada PSŻ Poznań  14 18 -16
6.   H. Skrzydlewska Orzeł Łódź 14 13 -54
7. Texom Stal Rzeszów 14 9 -80
8. Energa Wybrzeże Gdańsk 

14

3

-182
Krajowa Liga Żużlowa
1  Ultrapur Start Gniezno   10 21 +94
2.  Unia Tarnów  10 15 +55
3.  Polonia Piła 10 11 +18
4.  OK Kolejarz Opole 10 11 -39
5. Optibet Lokomotiv Daugavpils 10 10 -23
6. Trans MF Landshut Devils 10 6 --105





 U24 Ekstraliga
1. Orlen Cellfast Wilki Kroso


2. Enea Stal Gorzów


3. Novyhotel Falubaz Zielona Góra


4. Duda Development Cieśiółka Auto Group Unia Leszno


5. Motor Lublin


6. GKM Grudziądz


7. TAURON U24 Włókniarz Częstochowa


8. KS Toruń


9. U24 Beckhoff Sparta Wrocław
 
Bauhaus-Ligan
1. Vastervik Speedway

1


 

2. Dackarna Malilla 1

3. Indianerna Kumla  1

 

4. Lejonen Gislaved 1

 


5. Piraterna Motala 1

 

6. Rospiggarna Hallstavik 1

7. Smederna Eskilstuna

1



SGB Premiership

1. Oxfrod Spires  7  +8
2.  Ipswich Witches  2  +12
3.  Leicester Lions  1  2  +5
4.  Sheffield Tigers  1  2  -4
5.  Birmingham Brummies   1  1  -4
6.  King's Lynn Stars  1 -5
7.  Belle Vue Aces  0 -12

 

Klasyfikacja SGP
1. Bartosz Zmarzlik  111
2. Robert Lambert 90
3.   Fredrik Lindgren 88
4.  Jack Holder 87
5. Mikkel Michelsen 87
6. Martin Vaculik 75
7. Daniel Bewley 73
8.  Dominik Kubera 68
9. Leon Madsen 60
10.  Szymon Woźniak 50
11.  Jason Doyle 47
12.  Kai Huckenbeck  43
13.  Andrzej Lebiediew 43
14.  Jan Kvech  28
15.  Tai Woffinden  23
Klasyfikacja SEC
1.  Mikkel Michelsen
2.  Leon Madsen
3.  Janusz Kołodziej
4.  Patryk Dudek
5.  Andrzej Lebiediew
6.  Piotr Pawlicki
7.  Maciej Janowski
8.  Jewgienij Kostygow
9.  Kacper Woryna
10.  Vaclav Milik
11.  Anders Thomsen
12.  Dimitri Berge
13.  Norick Bloedorn
14.  Timo Lahti
15.  Rasmus Jensen
16.

17.

18.

19.  
20.

 

Klasyfikacja IMP
1.
 Maciej Janowski 43
2.
Patryk Dudek 40
3.  Bartosz Zmarzlik 39
4. Dominik Kubera 34
5.   Piotr Pawlicki 26
6. Szymon Woźniak 25
7.  Bartłomiej Kowalski 24
8. Przemysław Pawlicki 23
9.  Kacper Woryna 21
10.  Bartosz Smektała 19
11. Jarosław Hampel  18
12.  Janusz Kołodziej 17
13. Krzysztof Buczkowski 14
14.  Robert Chmiel 11
15.  Paweł Przedpełski 6
16.  Mateusz Cierniak 6
17. Tomasz Gapiński 5
18.   Wiktor Przyjemski 4
19.  Mateusz Szczepaniak
3
20.

21.

22.  
Partner

 

 

http://atlantistsl.com

Ostatni wywiad
   Sam Masters: Prezes Knop sam zakupił mi silnik

Sam Masters w sezonie 2023 w Polsce będzie zdobywał punkty dla GTM Startu Gniezno. Australijczyk, po raz kolejny udowodnił swoją wartość i kolejny rok z rzędu był w czołówce zawodników pod średnią biegową w 2. Lidze Żużlowej. Specjalnie dla eSpeedway.pl, zawodnik opowiedział nam o swoich początkach na żużlu oraz o kontrowersyjnej wypowiedzi Sławomira Knopa.

  Więcej wywiadów
Ostatni felieton
   Pierwszy sezon bez Rosjan w polskich ligach (felieton)

W niedzielę oficjalnie zakończył się sezon żużlowy 2022 w Polsce. Tegoroczne rozgrywki były szczególne. Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego spowodowała, że na polskich torach zabrakło rosyjskich zawodników, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika. Taka decyzja na pewno nie zadowoliła Betard Sparty Wrocław oraz For Nature Solutions Apatora Toruń, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej byliby liderami swoich drużyn. 

  Więcej felietonów
Ostatni artykuł
   Niezbędnik Żużlowy już w sprzedaży

Absolutna gratka dla fanów żużla! Dostępny jest już „Niezbędnik Żużlowy" - 196 stron o wszystkich rozgrywkach na rok 2023. Składy, terminarze, tabele, wywiady, felietony oraz przewodniki, a nawet więcej! Wszystko, czego potrzebuje kibic żużla na nowy sezon.

  Więcej artykułów
Design by Danno - Copyright by eSpeedway.pl - Engine by wmaster.eu