We Wrocławiu trwa mecz pomiędzy Betardem Spartą Wrocław a Unibaksem Toruń. W trzecim biegu doszło do fatalnie wyglądającego upadku Tomasza Jędrzejaka. Zawodnik gospodarzy zahaczył o tylne koło prowadzącego Chrisa Holdera, w wyniku tego wyniosło go pod bandę i upadł na tor. Wrocławianin wstał o własnych siłach i kontynuował starty w meczu.

W przed momentem zakończonym spotkaniu II ligi Lubawa Litex Ostrów wysoko pokonała na własnym terenie Speedway Wandę Kraków 62:28. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Mariusz Staszewski, który na swoim koncie zapisał 14 punktów. Najjaśniejszą postacią przyjezdnych był Sławomir Pyszny, 9 oczek.

W sobotę na torze w Malilli odbyła się VII runda Speedway Grand Prix 2011. W Grand Prix Skandynawii zwyciężył Jarosław Hampel. Zachęcamy do obejrzenia obszernej fotorelacji z tych zawodów. Autorem zdjęć jest fotoreporter eSpeedway.pl - Jarek Pabijan, a oglądać je można TUTAJ.

W środę na torze w Divisovie odbył się I Finał Indywidualnych Mistrzostw Czech, który zwyciężył Ales Dryml. Zachęcamy do obejrzenia fotorelacji z tych zawodów. Autorem zdjęć jest fotoreporter eSpeedway.pl - Wojta Zavřel, a oglądać je można TUTAJ.

Dziewiąte miejsce w Cardiff oraz osiągnięcie półfinału podczas GP Włoch pozwalały optymistycznie spoglądać na szanse Janusza Kołodzieja w Malilli. Rzeczywistość podczas sobotniego Grand Prix Skandynawii okazała się zgoła odmienna, zawodnik Unii Leszno z dorobkiem zaledwie jednego punktu został sklasyfikowany na szesnastym miejscu. Po zawodach nie krył on swojego rozczarowania.

Zwycięstwo we Włoszech oraz drugie miejsce w sobotniej SGP Skandynawii, to ostatnie sukcesy Szweda Andreasa Jonssona. Z całą pewnością po sobotnich zawodach miał on więc prawo być zadowolony ze swojej obecnej formy i z nadzieją patrzy w przyszłość i kolejne turnieje Grand Prix.

Zwycięstwem Jarosława Hampela, po fantastycznym pościgu podczas biegu finałowego, zakończyły się sobotnie zawody o Grand Prix Skandynawii. Triumf Małego był jednak wywalczony po bardzo ciężkim boju, gdyż w trakcie zawodów w Malilli szło mu nie do końca dobrze. Po zawodach na gorąco ocenił on swoją postawę w sobotnim turnieju.

W sobotę na dwóch torach w Danii rozegrano czwórmecze Divison 1. W Holsted triumfował zespół Midtsjaellands, a komplet punktów dla tego zespołu wywalczył Mikkel Michelsen. W Vojens wygrali gospodarze, a zawody z kompletem punktów zakończył Mikkel B. Jensen. W sobotę startowali dwaj Polacy: W Holsted Adrian Szewczykowski - 8, a w Vojens Borys Miturski (na zdjęciu) - 12.

Na poniedziałek, na godzinę 17:00 zaplanowano przeprowadzenie zaległego meczu XII rundy rozgrywek II ligi pomiędzy drużynami RKS Kolejarza Rawag Rawicz i KS Stokłosy Polonia Piła. Spotkania nie udało się rozegrać w pierwszym terminie z powodu zbyt dużych opadów deszczu, które nawiedziły zachodnią Polskę.

Marcin Bubel z dorobkiem sześciu punktów zajął dziesiątą pozycję. Dość niespodziewanie pomimo przeciętnego występu był najlepszym zawodnikiem Włókniarza Częstochowa, gdyż te zawody kompletnie nie wyszły Arturowi Czai. Pomimo dopiero dziesiątej pozycji Bubu był zadowolony ze swojego występu.

Artur Czaja już dwukrotnie reprezentował barwy zespołu KSM Krosno w tym sezonie na zasadzie gościa. Krośnieński zespół wygrał wtedy mecze z Ostrowem i Krakowem. Dziś Czaja ponownie będzie reprezentował zespół Wilków, którzy zmierzą się dziś u siebie z Kolejarzem Rawag Rawicz.

Największym pechowcem tegorocznego finału Brązowego Kasku był zdecydowanie zawodnik Polonii Bydgoszcz - Szymon Woźniak. Żużlowiec, aż pięciokrotnie zapoznawał się z nawierzchnią częstochowskiego toru. Zawodnik nie krył po zawodach rozczarowania, jednak dobry humor go nie opuszczał.

W sobotnim finale Brązowego Kasku na najniższym stopniu podium uplasował się Oskar Fajfer. Wychowanek Startu Gniezno był rewelacją częstochowskich zawodów i nieźle sobie radził z nieco bardziej doświadczonymi zawodnikami od siebie. Plecy 17-latka musiał oglądać m.in. Piotr Pawlicki.

Speedway Ekstraliga wkracza w decydującą fazę, po rundzie zasadniczej żarty się skończyły i walka o medale Drużynowych Mistrzostw Polski rozegra się między zawodnikami z Torunia, Zielonej Góry, Gorzowa, Leszna, Rzeszowa i Wrocławia. Dwie z szóstki drużyn pożegnają się z sezonem już w połowie sierpnia, a kibice przegranych ekip czekać będzie aż do kwietnia przyszłego roku na kolejne żużlowe emocje - absurd ? Taki od kilku lat jest regulamin, ale nie mnie to oceniać.

W drugim sobotnim meczu w ramach rozgrywek niemieckiej Bundesligi, AC Landshut pokonała na własnym torze ekipę MSC Brokstedt 48:39. Duży udział w zwycięstwie miejscowych miał Lee Richardson, który w sześciu startach zainkasował 17 punktów. Wśród gości prym wiódł Kevin Woelbert, 13 oczek.