Unia Leszno po emocjonującym, ale dopiero w końcówce, rewanżowym meczu półfinału play-off, zwyciężyła ze
Stalą Marmą Rzeszów 51:39. Najlepszym zawodnikiem spotkania był
Jarosław Hampel, który zdobył 11 punktów i dwa bonusy, dla gości najwięcej
oczek przywiózł Scott Nicholls, 13 w sześciu biegach. Kapitalne spotkanie rozegrał dziewiętnastoletni
Adam Kajoch, który z bonusami zgromadził aż 10 punktów.Tradycją już jest, że każdy mecz o ligowe punkty, otwiera tzw. bieg juniorski, czyli zawodników do lat 21. Tradycją też niestety jest, że ten bieg jest jednym z nudniejszych w całym meczu. Niestety, tak było dziś na stadionie im. Alfreda Smoczyka.
Jurica Pavlic i
Adam Kajoch wystrzelili spod taśmy, jakby stali pod nią sami.
Marcin Leś i
Dawid Lampart, najłagodniej mówiąc, statystowali w tej gonitwie. W biegu drugim na starcie ustawili się, od krawężnika:
Watt,
Kasprzak,
Miesiąci
Batchelor. Bardzo dobrze ze startu wyszli leszczynianie.
Kasprzak środkiem toru,
Batchelor szeroko, i wydawało się już, że
Uniści pomkną po pięć punktów, gdy nagle ich motocykle jakby zwolniły, prawdopodobnie luźna nawierzchnia
na szerokiej nie nadawała się jeszcze dościgania, i
Davey Watt, jadący przy krawężniku, pomknął do przodu, prowadzenia nie oddając już do mety. W gonitwie numer trzy, tym razem start wygrał ex-leszczynian-
Rafał Dobrucki, który
zamknął do krawężnika Jarosława Hampela, i mimo jego usilnych starań i licznych ataków, nie oddał już prowadzenia. Trzeci był
Baliński, a czwarty
Nicholls. W pojedynku kończącym
pierwszą serię startów, czwartym, zmierzyło się czterech najsłabszych zawodników w obu ekipach. Najsłabszych ponieważ zastąpili oni w swych szeregach wielkich liderów, tworząc pary z nieokrzesanymi juniorami. W tym starciu padł remis. Zwyciężył
Maciej Kuciapa, zastępujący
Nicki Pedersena, drugi był
Adam Kajoch, a trzeci, walczący z torem
Robert Miśkowiak, który w armadzie Unii startował za
Leigh Adamsa.
Jarosław Hampel wraca do wysokiej dyspozycji. Po kontuzji nie ma już śladu
Od biegu piątego do ósmego, na zmianę wygrywali podwójnie gospodarze, a to goście. Ale po kolei. Ku radości licznie zgromadzonej na leszczyńskim owalu kibiców, bieg piąty wygrał nie kto inny, jak
Jarosław Hampel, tuż za nim na metę, po wspaniałej jeździe parowej, zameldował się
Damian Baliński, przywożąc za sobą szalejącego po całym torze
Davey Watta i bezbarwnego dziś
Pawła Miesiąca. Następnie, w pojedynku szóstym, zwyciężyli goście.
Scott Nicholls, wyprzedził na pierwszym wirażu
Roberta Miśkowiaka, chwilę później to samo uczynił
Rafał Dobrucki i Unia znów prowadziła zaledwie czterema
oczkami. W siódmej gonitwie przechytrzyć wszystkich chciał
Troy Batchelor, niestety dotknął taśmy i w jego miejsce wystartował
Jurica Pavlic, jak się później okazało młody Chorwat wespół z
Krzysztofem Kasprzakiem, nie miał najmniejszych problemów, aby pokonać
Kuciapę i
Lesia. Na odpowiedź gości i kolejny
fenomenalny wyścig
Roberta Miśkowiaka, nie trzeba było czekać długo. Bo oto starcie nr osiem i pojedynek
Nichollsa, jadącego jako rezerwa taktyczna w miejsce
Pawła Miesiąca i
Davey Watta z wspomnianym wcześniej
Miśkowiakiem oraz
Juricą Pavliciem. Jak nietrudno się domyślić, start i bieg wygrali podwójnie goście, a
walczący Misiek, momentami przeszkadzał rozpędzić się po szerokiej, dużo szybszemu osiemnastolatkowi z Gorican.
Kibice na leszczyńskim stadionie przywykli do widowiskowych akcji Damiana Balińskiego, jednak ta z trzynastego biegu bije wszystkie inne na głowę
Do końca
trzeciej serii startów, czyli wtedy, gdy wszyscy startujący zawodnicy mieli już po trzy biegi na koncie, po dwunastej gonitwie, prowadzili
Uniści różnicą już dziesięciu oczek, za sprawą kapitalnej jazdy
Adama Kajocha i
Jarosława Hampela, którzy ograli wściekłego
Davey Watta i na mecie zameldowali się przed Australijczykiem. Do historii przejdzie wyczyn
Damiana Balińskiego z ostatniego, przed biegami nominowanymi, starcia w meczu. Były kapitan
biało-niebieskich wraz z
Krzysztofem Kasprzakiem mieli za zadanie nie dopuścić, aby złota rezerwa taktyczna w postaci
Rafała Dobruckiego wespół ze
Scottem Nichollsem, przyniosła spodziewany efekt, w postaci zwycięstwa 8:1. Leszczynianie wywiązali się z tego planu znakomicie, zwyciężyli w biegu 4:2, a wspomniany wcześniej Joker, na metę przyjechał ostatni, jest to pierwszy taki przypadek w historii tego rodzaju zmiany w polskiej lidze. Co do samego biegu, aż tchu brakuje, aby opisać wszystko, co się w nim wydarzyło. Start wygrali gospodarzy, Damian Baliński z pierwszego toru poszedł trochę szerzej, a w ślad za nim
Kasper, niestety
Uniści znów trafili na pas sypkiej nawierzchni i stracili
impet. Na pierwszą pozycję wysforował się
Watt, tuż za nim
Baliński, pod którego na drugim wirażu wszedł Dobrucki i wypchnął leszczynianina,
Kasprzak cały czas szukał swej szansy przy krawężniku. Na drugim okrążeniu rzeszowianie jakby zupełnie się nie rozumieli, zamiast jechać parą usilnie chcieli podążyć tą samą
ścieżką po torze, czego efektem omal się nie wywrócili na wyjściu z drugiego wirażu trzeciego okrążenia. Pecha, a może szczęście chciało, że w tym samym momencie atak po szerokiej wybrał
Baliński.
Damian bardzo mocno rozpędzony, wszedł między
Dobruckiego,
Watta i bandę, prawdopodoobnie odbijając się od niej i wyszedł na prowadzenie,
zamykając obu rywali w krawężnik. Na ostatnim łuku czwartego okrążenia, cały czas, konsekwentnie jadący przy krawężniku został za swą wytrwałość nagrodzony,
Dobrucki lekko przeszarżował, wyszedł na wyjściu z wirażu bardzo szeroko, co skrzętnie wykorzystał
Kris i o długość koła wyprzedził
Rafiego.
Scott Nicholls udowodnił, że dwa punkty w pierwszym meczu to tylko wypadek przy pracy
Po tym biegu jasnym było, że Unia tego meczu nie przegra i to właśnie ona będzie tym klubem, który awansuje do finału play-off. Biegi nominowane, niejako na rozprężenie pojechali m.in.
Adam Kajoch i
Jurica Pavlic. Żaden z nich nie zachwycił, a dwa biegi skończyły się remisami, co ostatecznie oznaczało, że
Unia Leszno pokonała w rewanżowym spotkaniu półfinału play-off
Marmę Rzeszów 51:39.
Punktacja:
Stal Marma Rzeszów:
1. Davey Watt (3,1,3,d,1,3) 11
2. Paweł Miesiąc (0,0,-,-) 0
3. Rafał Dobrucki (3,2*,1,3,0!,w) 9+1
4. Scott Nicholls (0,3,2*,3,2,3) 13+1
5. Maciej Kuciapa (3,1,d,-,d) 4
6. Dawid Lampart (0,0,-,1,0) 1
7. Marcin Leś (1,0) 1
Unia Leszno:
9. Krzysztof Kasprzak (2,2*,2,1,2) 9+1
10. Troy Batchelor (1*,t,0,2) 3+1
11. Jarosław Hampel (2,3,2*,2*,2) 11+2
12. Damian Baliński (1*,2*,3,3) 9+2
13. Robert Miśkowiak (1*,1,1,-) 3+1
14. Adam Kajoch (2*,2,0,-,3,1*) 8+2
15. Jurica Pavlic (3,3,0,1*,1) 8+1
Bieg po biegu:
1. (62.1) Pavlic, Kajoch, Leś, Lampart 5:1 (5:1)
2. (61.9) Watt, Kasprzak, Batchelor, Miesiąc 3:3 (8:4)
3. (61.5) Dobrucki, Hampel, Baliński, Nicholls 3:3 (11:7)
4. (61.7) Kuciapa, Kajoch, Miśkowiak, Lampart 3:3 (14:10)
5. (61.3) Hampel, Baliński, Watt, Miesiąc 5:1 (19:11)
6. (61.7) Nicholls, Dobrucki, Miśkowiak, Kajoch 1:5 (20:16)
7. (61.6) Pavlic, Kasprzak, Kuciapa, Leś, Batchelor(t) 5:1 (25:17)
8. (61.8) Watt, Nicholls, Miśkowiak, Pavlic 1:5 (26:22)
9. (61.9) Nicholls, Kasprzak, Dobrucki, Batchelor 2:4 (28:26)
10. (62.8) Baliński, Hampel, Lampart, Kuciapa(d/3) 5:1 (33:27)
11. (63.8) Dobrucki, Batchelor, Pavlic, Watt(d/start) 3:3 (36:30)
12. (62.5) Kajoch, Hampel, Watt, Lampart 5:1 (41:31)
13. (63.1) Baliński, Nicholls, Kasprzak, Dobrucki(Joker) 4:2 (45:33)
14. (63.2) Watt, Kasprzak, Kajoch, Kuciapa(d/3) 3:3 (48:36)
15. (63.1) Nicholls, Hampel, Pavlic, Dobrucki(w/u) 3:3 (51:39)
NCD: w biegu 5. Jarosław Hampel (61.3)
Sędzia: Maciej Spychała (Opole)