Na Podkarpaciu jest spora grupa kibiców, którzy 13 maja stawią się na PGE Narodowym, aby dopingować polskich reprezentantów. W regionie sprzedało się ponad 5 proc. spośród ponad 30 tys. biletów, które już rozeszły się na 2017 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland.

Fredrik Lindgren szykuje się do nowego sezonu w cyklu Grand Prix. Szwed liczy, że w przeciwieństwie do poprzedniego roku teraz będzie miał więcej czasu na przygotowanie się, które sprawi, że osiągnie lepsze rezultaty. W poprzednim sezonie Lindgren jeździł w Grand Prix jako pierwszy rezerwowy zastępując kontuzjowanego Jarosława Hampela.

W województwie śląskim rośnie zainteresowanie żużlem. Podobnie jak przed rokiem, na 2017 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland na PGE Narodowym wybiera się szeroka grupa kibiców. Aktualnie w województwie śląskim sprzedano ponad 10 procent z całej puli wejściówek. Bilety na warszawski turniej można nabywać w cenie od 59 zł.

W sezonie 2017 do cyklu Speedway Grand Prix po trzech latach przerwy powróci nie tylko Martin Vaculik. Dzięki stałej „dzikiej karcie” przywileju tego dostąpi również Emil Sajfutdinow. Zawodnik ten przyznaje, że jednym z niespełnionych marzeń jest organizacja turnieju tej prestiżowej serii w jego ojczyźnie.

Ponad 30 tys. biletów zostało sprzedanych na 2017 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. Już wkrótce czterech naszych reprezentantów, którzy 13 maja będą walczyć na PGE Narodowym w Warszawie, weźmie udział wespół z resztą reprezentacji Polski w przedsezonowym zgrupowaniu.

Fredrik Lindgren liczy, że jeżdżąc na silnikach GTR odniesie swoje pierwsze zwycięstwo, podczas turnieju Grand Prix w Sztokholmie. W poprzednim roku zajął w nim trzecie miejsce. Był to wyjątkowy moment dla niego oraz jego tunera, Marcela Gerharda, ponieważ pierwszy raz zawodnik z silnikiem GTR znalazł się na podium Grand Prix.

Zawodnicy startujący w cyklu Grand Prix wybrali swoje numery startowe, w których będą ścigali się o Indywidulane Mistrzostwo Świata. Jedynym zawodnikiem, który nie skorzystał z możliwości, po raz kolejny jest Nicki Pedersen. Duńczyk nie ma zamiaru wybierać sobie specjalnego numeru i pozostaje przy tradycyjnej numeracji związanej z miejscem w klasyfikacji poprzedniego sezonu.

Po trzech latach do cyklu SGP wraca Martin Vaculik. Słowak debiutował w serii w sezonie 2013, kiedy to przyznano mu stałą „dziką kartę” (rok wcześniej był pierwszym rezerwowym). Przed kolejnym podejściem przyznaje, że jego głównym celem będzie utrzymanie się w "ósemce", a na ambitniejsze zadania przyjdzie jeszcze pora.

Patryk Dudek w sezonie 2017 po raz pierwszy w sportowej karierze stanie do rywalizacji o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. "DuZers" w maju 2016 roku zadebiutował już w Grand Prix, ale w turnieju na Stadionie Narodowym w Warszawie wystartował z "dziką kartą". Dudek będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony w elitarnym cyklu.

Według Andrzeja Grodzkiego głównym celem biało-czerwonych w przyszłym sezonie powinno być utrzymanie w cyklu Grand Prix. Honorowy przewodniczący Komisji Torowej FIM Europe zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że kibice bardzo chcą kolejnego medalu, ale konkurencja w sezonie 2017 będzie bardzo silna.

7 i 8 lipca na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie odbędzie się baraż i finał Drużynowego Pucharu Świata. Bilety na te imprezy będą dostępne w sprzedaży na przełomie kwietnia i maja. Karnetowcy będą mogli nabyć wejściówki na swoje stałe miejsca tydzień przed sprzedażą otwartą.

W sezonie 2017, po trzech latach przerwy, w cyklu Speedway Grand Prix wystartuje Emil Sajfutdinow. Rosjanin w swoim debiucie w tej serii wywalczył w roku 2009 brązowy krążek, a cztery lata później jego wyścig po tytuł mistrza globu, przerwała kontuzja. Po powrocie ma zamiar ponownie walczyć o najwyższe laury.

W Grand Prix 2017 wystartuje czterech pełnoprawnych polskich uczestników: Zmarzlik, Janowski, Pawlicki i Dudek. Ich średnia wieku to zaledwie 23,8 lat. – Mamy czterech młodych muszkieterów, którzy wreszcie powinni zawładnąć tym towarzystwem – twierdzi Piotr Świst.

– Jestem przekonany, że Grand Prix na PGE Narodowym obejrzy komplet kibiców – uważa Jerzy Szczakiel, mistrz świata z 1973 roku. Zawody odbędą się dopiero w maju, ale organizatorzy sprzedali już ponad 27 tysięcy biletów. Wielu kibiców czeka na trzecie złoto Polaka w historii IMŚ po brązowym medal Bartosza Zmarzlika z tego roku.

Martin Vaculik powraca do cyklu Speedway Grand Prix. Reprezentant Słowacji po raz ostatni startował w tych zmaganiach w sezonie 2013. W ogólnej klasyfikacji cyklu zajął wtedy czternaste miejsce. Żużlowiec Stali Gorzów zapewnia, że przez ostatnie trzy lata stał się innym człowiekiem na torze i poza nim.