Kapryśna aura po raz kolejny spędza sen z powiek wszystkim fanom żużla. Dziś w Zielonej Górze ma odbyć się finał Indywidualnych Mistrzostw Polski 2010. Prognozy pogody przewidują jednak silne opady między godziną 17:00, a 20:00. Jeśli okażą się one prawdziwe bardzo trudno będzie rozegrać zawody. Jednak na godzinę 9:30 w Grodzie Bachusa niebo jest zachmurze, ale nie pada. Jak na razie zawody nie są zagrożone.

Kenneth Bjerre został nowym Indywidualnym Mistrzem Danii. Podczas wczorajszego finału w Holsted najlepszy był Bjarne Pedersen, który zdobył komplet punktów, ale w biegu finałowym przyjechał na trzeciej pozycji. Pedersen był również jedynym zawodnikiem, który zdołał pokonać Bjerre.

Kenneth Bjerre zwyciężył w drugim finale Mistrzostw Danii, który odbył się w Holsted. Dzięki tej wygranej Bjerre zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Filigranowy zawodnik Betardu Wrocław i Peterborough Panthers nie przywiązuje jednak zbyt dużej wagi do tego sukcesu. Jak zaznacza na pierwszym miejscu stawia rywalizację w cyklu Grand Prix.

Sebastian Ułamek nie najlepiej zakończył rundę zasadniczą CeterNet Mobile Speedway Ekstraligi. Podczas meczu w Zielonej Górze wywalczył zaledwie 2 punkty. Ten słabszy występ podziałał na niego niezwykle mobilizująco, co zaowocowało udanymi startami w Szwecji i Danii. W sobotę Ułamek będzie miał okazję do rehabilitacji w Grodzie Bachusa, który będzie areną tegorocznego Finału IMP.

W zakończonym meczu Elite League, Coventry Bees pokonali Wolverhampton Wolves 52:43. Najskuteczniejszym zawodnikiem Pszczół okazał się być Chris Harris, który zdobył 12 oczek. Natomiast dla Wilków najwięcej punktów zgromadził Freddie Lindgren, 15.

W piątek na stadionie w duńskim Holsted odbył się drugi finał Indywidualnych Mistrzostwo Danii. Triumfatorem zawodów został Kenneth Bjerre, który nie miał sobie równych, zapisując na swoim koncie łącznie 31 punktów. Drugą lokatę zajął Hans Andersen, natomiast najniższy stopień podium wywalczył Bjarne Pedersen.

Zaplanowane na dziś spotkanie w ramach rozgrywek Premier League Knock-Out Cup zostało odwołane. Miejscowa ekipa Edinburgh Monarchs miała podejmować King's Lynn Stars. Niestety z powodu opadów deszczu mecz został przełożony. Nowego terminu jeszcze nie ustalono.

Już dziś o godzinie 21:00 dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się spotkania pomiędzy Coventry Bees a osłabioną ekipą Wolverhampton Wolves, która ściga liderów tabeli z Poole. Serdecznie zapraszamy Państwa na relację <i>na żywo</i> w eSpeedway.pl!

Druga w nocy. Bezchmurne niebo, idealnie czarne z mnogością gwiazd. Niektóre z nich nie istnieją już od miliardów lat, ale ich światło wciąż biegnie z zawrotną szybkością w kierunku ziemi. Fascynują ludzi od zarania dziejów swą wiecznością i pięknem, choć tak naprawdę go nie znamy. Bo, co można powiedzieć o jasnym punkcie na nieskończonym nieboskłonie?

Główna Komisja Sportu Żużlowego w dzisiejszym komunikacie potwierdziła Pontusa Aspgrena do startów w drużynie Lubelskiego Węgla KMŻ. 19-letni Szwed ma być alternatywą dla Richarda Sweetmana, który nie będzie mógł wystąpić we wszystkich spotkaniach rundy finałowej II ligi z powodu meczów w Anglii.

Nie dojdzie do skutku zaplanowany na dziś na godzinę 21:00 mecz pomiędzy The Lakeside Hammers a Peterborough Panthers. Spotkanie zostało odwołane z powodu złego stanu toru w Essex. Nowa data spotkania nie została jeszcze ustalona, ale na pewno będzie ona bardziej na rękę Panterom, gdyż dziś ekipa z East of England musiałaby startować bez swoich podstawowych zawodników.

Patryk Dudek to jedna z jaśniejszych gwiazd na żużlowym firmamencie w Polsce. A może i na świecie również. Wychowanek Falubazu Zielona Góra wygrał czwartkowe zawody o Brązowy Kask w Lesznie z kompletem punktów, nie pozostawiając złudzeń rywalom, kto tego dnia na stadionie imienia Alfreda Smoczyka był najlepszy.

Wczoraj w Lesznie Maciej Janowski był żelaznym kandydatem do zwycięstwa, po raz drugi z rzędu w zawodach finałowych o Brązowy Kask. Przed rokiem młodzian Betardu okazał się bezkonkurencyjny w tych zawodach na stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, kiedy zwyciężył z kompletem punktów. W tym sezonie Janowski musiał uznać wyższość Patryka Dudka, który wtedy był drugi.

Przemysław Pawlicki, to z pewnością na tego zawodnika skierowane były oczy wszystkich kibiców czarnego sportu, którzy w czwartkowe popołudnie zasiedli na trybunach stadionu imienia Alfreda Smoczyka w Lesznie podczas finału Brązowego Kasku. Przemek mimo ogromnej determinacji trofeum nie zdobył, ale pokazał się z bardzo dobrej podczas kilku swoich wyścigów.

Kacper Gomólski niechybnie idzie w ślady swojego bardzo utalentowanego brata, który jednak w pewnym momencie kariery, gdzieś zgubił odrobinę swoich możliwości i wciąż stara się wyjść poza poziom I ligi. Młodszy z rodu Gomólskich wczoraj w finale Brązowego Kasku zajął wysoką piątą pozycję, przegrywając tylko z wielką trójką i Łukaszem Cyranem, co można uznać za sukces.