Działacze  KSM Krosno dość długo trzymali swoich kibiców w niepewności, kontraktując większość zawodników dopiero w ostatnich dniach stycznia. Udało się jednak skompletować całkiem pokaźną liczbę jeźdźców. Wiceprezes klubu Wojciech Zych liczy, że któryś z młodych "wypali" jeszcze w tym sezonie.

Zarządzający klubem są przekonani, że liderem zespołu powinien być wychowanek gorzowskiej Stali Paweł Hlib, ale liczą też m.in. na Adriana Szewczykowskiego, Nickiego Barretta, Hynka Stichauera oraz Andreasa Messinga.

Krośnieńscy działacze nie chcieli ryzykować i zakontraktowali ośmiu juniorów, wśród których jest kilku interesujących zawodników. - Denis Nosow został powołany do kadry Rosji, duże możliwości ma Chorwat Dino Kovacic. Pozostałych juniorów także stać na dobrą jazdę. Rzuca się w oczy przede wszystkim to, że mamy młodą drużynę, co powinno zaprocentować w przyszłości, ale także pozwala liczyć, że któryś z naszych zawodników "wypali” jeszcze w tym sezonie, a zapowiada się on wyjątkowo ciekawie - mówi Wojciech Zych.

Wiele w tym sezonie będzie zależało od sytuacji finansowej poszczególnych klubów drugoligowych. Działacze podkarpackiego zespołu założyli budżet opiewający na 550 tysięcy zł, czyli taki sam, jak w ubiegłym sezonie.

W tym roku planowana jest rozbudowa stadionu, a konkretnie parku maszyn, która ma się rozpocząć po zakończeniu sezonu. – Trwają prace przygotowawcze do tej bardzo potrzebnej inwestycji. Znajdują się one na etapie projektowania. Gotowa jest już wizualizacja parkingu. Prezentuje się bardzo ładnie. Mamy nadzieje, że miasto nam pomoże i po sezonie parking zostanie zbudowany - kończy Wojciech Zych.

Więcej na www.nowiny24.pl