Tylko i wyłącznie jeden miesiąc wystarczył, aby ludzie związani z Unibaksem Toruń skompletowali skład na przyszły sezon. Zapewne negocjacje trwałyby jeszcze krócej gdyby do porozumienia doszli wcześniej ze strategicznym sponsorem klubu, toruńskim milionerem, Romanem Karkosikiem.

Kilka dni temu wyszła na jaw informacja, iż Karkosik zgodził się na sponsorowanie Unibaksu ze względu na sponsora, który wyłożył na żużel w Toruniu okrągły milion złotych. - To są jakieś bzdury wyssane z palca. Dziwię się trochę, że takie nie sprawdzone informacje się upublicznia. Owszem, sponsor na okrągły milion to super sprawa. Jednak, jak na razie, to poza panem Karkosikiem takiego nie mamy. - informuje zdegustowany prezes Wojciech Stępniewski.

Prezes stawia również kontrowersyjną tezę, iż skład zespołu na sezon 2012 będzie "jak najbardziej toruński". - Przede wszystkim dlatego, że jest jak najbardziej toruński, Karol, Adrian, bracia Pulczyńscy to nasi wychowankowie, Ryan już jest stąd. To będą następne trzy lata Holdera w Toruniu (czyli w sumie siedem), również Darcy zaczynał swoją przygodę z polskim żużlem w Toruniu. Myślę, że kibice będą mieli to o czym marzą: swój skład. - mówi prezes Unibaksu.

Unibax Toruń na sezon 2012 to pięciu wychowanków (bracia Pulczyńscy, Adrian Miedziński, Karol Ząbik, Mateusz Lampkowski), ale także Ryan Sullivan, który mieszka na stałe w Toruniu. To się chwali. Pozostali Australijczycy, czyli Darcy Ward oraz Chris Holder mają z Toruniem niewiele wspólnego z wyjątkiem znajomości lokalizacji toruńskich klubów nocnych.