Przyszłoroczny finał Złotego Kasku, będący krajową eliminacją do kwalifikacji Grand Prix 2019 oraz SEC 2018 - nie odbędzie się w Gorzowie, a w Pile. Włodarze trzeciej drużyny minionego sezonu (dzięki temu zyskali prawo do organizacji tej imprezy) zdecydowali się przekazać prawo do organizacji prestiżowych zawodów z udziałem krajowej czołówki.

W Gorzowie mają już bowiem zaplanowane dwie wielkie imprezy z udziałem najlepszych żużlowców świata, otwierający sezon memoriał im. Edwarda Jancarza oraz sierpniowe Grand Prix Polski.

- Musimy zmienić regulamin i zrezygnować z zapisu o tym, że brązowy medalista PGE Ekstraligi zyskuje w kolejnym sezonie prawo do organizacji finału Złotego Kasku. Kluby z elity nie palą się do przeprowadzania tego typu imprez, bo brakuje zainteresowania kibiców. Widać to było już w tym roku w Zielonej Górze. Na starcie pojawili się najlepsi żużlowcy w kraju, a z trybun oglądało ich zaledwie 1000 kibiców. Lepiej robić konkursy i organizować takie finały w mniejszych ośrodkach. W sprawie MPPK już dokonaliśmy odpowiednich zmian regulaminowych. W przeszłości jego organizatorem był wicemistrz kraju, a teraz gospodarza zawodów wyłoni konkurs - powiedział Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Prawa do przeprowadzenia relacji zarówno finału Złotego Kasku, jak i z rywalizacji najlepszych klubowych par (MPPK) ma Polsat. NC+ natomiast wzorem poprzednich lat transmitował będzie finał indywidualnych mistrzostw Polski. Za wygranie tegorocznej PGE Ekstraligi prawo do organizacji tych zawodów ma Fogo Unia Leszno.