Miniony sezon nie był udany dla żużlowców Valsarny Hagfors. Drużyna nie otrzymała licencji na starty w Elitserien 2013 ze względu na kłopoty finansowe. Klub jest jeszcze winny pieniądze niektórym zawodnikom, lecz nie są to bardzo duże kwoty.

Valsarna w rozgrywkach ligowych zajęła przedostatnią pozycję, niżej sklasyfikowani zostali tylko reprezentanci Vargarny Norrkoeping. To właśnie "Wilki" powinny być zdegradowane do Allsvenskan League, lecz szwedzka federacja żużlowa zaproponowała im zajęcie miejsca Valsarny.

Gdy klub spadnie do niższej ligi, jego głównym celem jest szybki powrót do czołówki. Tymczasem w Hagfors dają sobie czas, aż do 2016 roku

- Naszym celem jest oczywiście powrót do Elitserien, ale dajemy sobie czas do 2012 roku. Jest dużo do zrobienia, chcemy wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale nie za wszelką cenę. Mamy obecnie mniejszy budżet, gdyż tylko pół miliona i będziemy chcieli przejeździć jakoś w Allsvenskan, uzbierać większy budżet i wrócić do Elitserien - przyznaje Dick Gulbransgård.

Obecnie kadra Valsarny wynosi sześciu zawodników, a liderem ma być oczywiście ten najbardziej doświadczony czyli Daniel Nermark, który postanowił podpisać nową umowę. Oprócz Dannego, w ekipie spadkowicza jeździć będzie czwórka innych Szwedów - Ricky i Robin Tornqvist, Anders Mellgren i Daniel Hendersson oraz Fin Tero Aarnio.

- Wysłaliśmy propozycje kontraktów jeszcze dwóm zawodnikom. Z jednym z nich jesteśmy dogadani, zaś drugi jeszcze się zastanawia. Wszystko rozstrzygnie się w poniedziałek, wtedy podpiszemy ostatnie umowy i ogłosimy ostateczną kadrę - dodał Gulbransgård.

Daniel Nermark mimo problemów Valsarny postanowił nie opuszczać swojego klubu i startował na zapleczu Elitserien