Unia Leszno kryzys ma już za sobą, co udowodniła w dwóch ostatnich występach, wygrywając z Falubazem i Spartą. W niedzielę do Leszna przyjedzie lider tabeli - Unibax Toruń. Gospodarze mają apetyty na pełną pulę, czyli zwycięstwo większą różnicą niż 10 punktów, co pozwoliłoby im zainkasować bonus.

Unia tym razem nie może skorzystać z zastępstwa zawodnika (kontuzjowani są Damian Baliński, Jurica Pavlić i Sławomir Musielak) i tym samym wraca do składu Adam Skórnicki, który tydzień temu przegrał rywalizację o miejsce w drużynie z Edwardem Kennettem. Anglik okazał się rewelacją meczu we Wrocławiu, zdobywając dla Unii 10 pkt i trzy bonusy. – Miałem bardzo udany debiut i teraz spróbuję pokazać się leszczyńskiej publiczności. Oby z takim samym skutkiem jak we Wrocławiu. Może być jednak trudniej, gdyż podejmujemy jeden z najlepszych zespołów w lidze – twierdzi 25-latek. Kennett ma jeździć w parze z Januszem Kołodziejem. Ten drugi w sobotę wystąpi w Grand Prix Wielkiej Brytanii, a już rano pojawi się w Lesznie, gdzie zapowiedział start w rajdzie samochodowym. Zakończenie ścigania przewidziano na godzinę 14, więc bez problemów powinien zdążyć przygotować się do meczu.

W Unibaksie jedyny kłopot mają z Rune Holtą, który wciąż narzeka na ból nadgarstków. – Rune potrzebuje odpoczynku, ale w trakcie sezonu to niemożliwe. Mam nadzieję, że będzie mógł zrobić sobie przerwę, gdy ruszy Drużynowy Puchar Świata. Pozostali zawodnicy są zdrowi. Do formy wraca Michael Jepsen Jensen. Udanie zaprezentował się w meczu z Tarnowem. Jego stać jednak na jeszcze lepszą jazdę – uważa menedżer Unibaksu Sławomir Kryjom.

Więcej w sobotnim „Przeglądzie Sportowym".