Na piątek w fińskim Ylitornio zaplanowano trening przed pierwszą rundą kwalifikacyjną tegorocznych IMŚ Gladiatorów. Odwołano go jednak już w czwartek, a jako oficjalny powód podano zbyt niskie temperatury. Przyczyną nierozegrania próbnych kółek były jednak braki w przygotowaniu toru do zawodów.

Oficjalna przyczyna odwołania treningu od razu była dosyć groteskowa, ponieważ w Ylitornio cały czas panują mocno ujemne temperatury, zbliżone do tych z koła podbiegunowego. Nikogo nie powinno zatem dziwić, że słupek rtęci w ostatnich dniach potrafił nocą spaść do 32 stopni poniżej zera.

Jak się okazuje powodem odwołania treningu był brak części ogrodzenia, niezbędnego do zabezpieczenia toru oraz słomianych bali, które w ice speedway'u ochraniają lodowy owal. Jedynym elementem, mającym stanowić jakikolwiek środek zapobiegawczy przed upadkami była do piątku ściana ze śniegu, jednak jeszcze rankiem na obiekcie nie było ani jednego słomianego balu. Powodem takiego stanu rzeczy miało być opóźnienie w transporcie niezbędnych elementów.

Początkowo sprawa wyglądała niezbyt ciekawie, a istniało ryzyko, że zawody mogą nie odbyć się nawet w terminie rezerwowym, jakim jest dla nich niedziela. Wcześniej niż się jednak spodziewano organizatorzy z Ylitornio uzupełnili braki i na stadionie pojawiły się słomiane bale oraz niezbędne ogrodzenie, bez których turniej eliminacyjny nie mógłby dojść do skutku.

Ostatecznie runda kwalifikacyjna odbędzie się w sobotnie popołudnie, jednak nie będzie ona poprzedzona treningiem. Miejmy nadzieję, że zawody rozegrane zostaną zgodnie z planem i zawodników oraz organizatorów nie spotkają już żadne nieprzyjemne niespodzianki.