Po wczorajszym wysokim zwycięstwie GTŻ-u Grudziądz nad Speedway Miszkolc, żółto-niebiescy umocnili się na piątej lokacie w I lidze. Przypomnijmy jednak, iż w tym spotkaniu nie mieli jechać Tomasz Chrzanowski oraz Krzysztof Buczkowski. Zapytaliśmy tego pierwszego co skłoniło go do startów w rundzie play-off oraz czym się kierował przy zakupie Fiata 126 p. dla Watta.

Przypomnimy, że klub jest winien jeszcze Tomaszowi Chrzanowskiemu pieniądze za 7 meczy. Ten jednak zgodził się podpisać aneks finansowy, aby nie kończył się dla niego sezon w Polskiej lidze. - Zgodziłem się podpisać aneks finansowy krótko mówiąc jeżdżę za mniejsze pieniądze, bo zależy mi na jeździe. Tydzień temu w niedzielę byliśmy wszyscy jednego zdania, że nie pojedziemy, jednak mój menadżer, który jest w sprawach kontraktowych doradził mi, abym się na ten aneks zgodził. Chodzi tu głównie o to, żebym kontynuował jeszcze sezon w Polsce. Zależało mi na jeździe, zależało, abym się jeszcze pokazał w tej końcówce rozgrywek. Poczyniłem inwestycję w postaci remontów sprzętu na Play Offy i tego sprzętu w kąt nie odstawie. Płatności nie zostały uregulowane w dalszym ciągu pozostają zaległości, klub też czeka na pieniądze od sponsorów i my jako zawodnicy na te pieniądze czekamy.

Mimo całych zawirowań kontraktowych w klubie, popularny Chrzanek sprawił miłą niespodziankę swojemu koledze z drużyny Wattowi. - Tai Woffinden i Chris Holder mają już swoją małą pociechę teraz dołączył do nich Watt, to było jego marzenie i plan jest taki, żeby tymi autami pojechać do Anglii po sezonie. Zrobiliśmy taki mały, miły upominek dla niego, było to dla nas nie lada wyzwanie, gdyż nie tak łatwo w tych czasach kupić malucha (śmiech).