W najbliższy czwartek ruszą tegoroczne rozgrywki szwedzkiej Allsvenskan League. Timo Lahti to wschodzą gwiazda jednego z pretendentów do awansu - Rospiggarny Hallstavik. Fin po udanym minionym sezonie, chciałby być jeszcze lepszym w tym roku. 

W ubiegłorocznych rozgrywkach na zapleczu Elitserien, skuteczniejszymi zawodnikami od młodego Fina byli jedynie Andreas Jonsson i Magnus Zetterstroem. 21-latek uplasował się na trzecim miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych jeźdźców Allsvenskan League, ex aequo ze stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix - Antonio Lindbaeckiem.

Fiński zawodnik w sezonie 2012 wywalczył w sumie aż 142 punkty dla Rospiggarny Hallstavik. - W zeszłym roku poszło bardzo dobrze, ale celem jest być jeszcze lepszym w tym sezonie. Staram się nie myśleć za dużo, bo wtedy łatwo zacząć się przejmować szczegółami, a wtedy nie będzie tak fajnie - mówi Timo Lahti na łamach szwedzkich mediów.

Lahti nie ukrywa, iż w żużlu najważniejsza jest dla niego zabawa. - Teraz jestem szczęśliwy, że mogę mieć swoje hooby jako zawód, żeby nie stracić zabawy.

Zawodnik z Finlandii już czwarty sezon będzie zawodnikiem Rospiggarny, przy czym trzeci będzie zdobywał dla niej punkty. Przypomijmy, iż w pierwszym sezonie został wypożyczony do Masarny Avesta.  21-letni żuzlowiec nie ukrywa, iż dobrze czuje się w tym klubie i od jakiegoś czasu mieszka nawet w szwedzkim Hallstavik. - Były osoby zainteresowane pozyskaniem mnie, ale ja szybko wyjaśniałem, że jestem z Rospiggarny i ucinałem temat. Bardzo dobrze czuję się w tym klubie i miejscu - zakończył Fin.