Nicolai Klindt postanowił zrezygnować z dalszych startów w barwach Poole Pirates w sezonie 2017. Duńczyk w dalszym ciągu odczuwa skutki czerwcowego wypadku z Daugavpils. Działacze ekipy z Dorset szybko znaleźli następcę 28-latka. Jego miejsce zajmie Timo Lahti, który powraca na brytyjskie tory po trzech latach.

Pomimo bólu, Nicolai Klindt wystąpił w czwartkowym meczu ekipy z Dorset. W trzech startach zgromadził jeden punkt. Waleczną postawą w ostatnich tygodniach, Duńczyk zyskał sympatię kibiców i zarządu Poole Pirates. - Nicolai i jego druga połowa uznali, że lepiej w spokoju powrócić do zdrowia, niż ryzykować pogłębienie urazu. W pełni rozumiem tę decyzję. Zapewniłem go, że zawsze będzie mile widziany w Poole. Zaimponowało mi jego nastawienie. Bardzo miło się z nim współpracowało. Długo musiał czekać na możliwość startów w Poole. Przed urazem zanotował kilka dobrych występów. Nie wahałbym się postawić na niego ponownie - zapewnił Matt Ford.

Działacze drużyny z Dorset uznali, że lepiej znaleźć nowego żużlowca, niż korzystać z zastępstwa zawodnika. Po raz ostatni Timo Lahti startował na brytyjskich owalach w sezonie 2014. Bronił wtedy barw Eastbourne Eagles. Jego obecna kalkulowana średnia meczowa wynosi 5,45. Fin startujący ze szwedzką licencją notuje świetne wyniki w rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej, gdzie zdobywa punkty dla Lokomotivu Daugavpils.

Lahti zadebiutuje w nowym klubie w poniedziałek. Rywalem Poole Pirates będą Wolverhampton Wolves. - Stosowanie zastępstwa zawodnika byłoby bez sensu. Skontaktowałem się z Timo, z którym już wcześniej rozmawiałem. Z radością mogę ogłosić, że zgodził się powrócić do Wielkiej Brytanii. W 2014 roku wykręcił średnią meczową na poziomie 5,45. Sądzę, że szybko wkomponuje się w zespół i da nam więcej niż ewentualne zastępstwo zawodnika. Przed nami wiele meczów i chcemy wywalczyć awans do fazy play-off. Musimy zacząć spisywać się lepiej - dodał promotor Poole Pirates.