20-letni Tai Woffinden przyznaje, iż za wcześnie dostał szansę na starty w cyklu Grand Prix. Zawodnik ukończył tegoroczny cykl na 14. miejscu z 49 punktami i nie zakwalifikował się do jazdy w przyszłorocznym cyklu. Tai Woffinden przyznał, iż jego wielka szansa przyszła trochę za wcześnie.

Zapytany o to, czy żałuje, że nie wystartuje w przyszłorocznym cyklu odpowiada. - Nie specjalnie. Mówiąc szczerze możliwe, że dostałem swoją szansę trochę za wcześnie. Starałem się jak mogłem, ale to nie wystarczyło. Miałem problemy z moją drużyną, co na pewno miało duży wpływ na końcowy wynik. Teraz muszę jechać jeszcze lepiej, aby mieć udany rok. W tym sezonie bardzo dużo się nauczyłem, ale myślę, że będę się uczył, aż do dnia w którym zakończę karierę - mówi Brytyjczyk.

Tai Woffinden ma bardzo małe szansę na udział w cyklu 2012, bo zawodnik nie dał rady zakwalifikować się do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii. BSPA postanowiło przyznać możliwość walki o cykl GP w sezonie 2012, tylko najlepszym zawodnikom z rodzimego podwórka. - Oznacza to, że nie wystartuje w Grand Prix, przez dwa lata. Czyli przez te dwa lata muszę się skupić na jeździe w moich zespołach ligowych - dodaje zawodnik.

20-latek zawodnik będzie miał w najbliższym sezonie ostatnią szansę, aby wystartować w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów. Niestety dla niego jeden z finałów w Coventry będzie miał miejsce tego samego dnia, co finał Drużynowych Mistrzostw Świata w Gorzowie. Woffinden przyznaje, że może odpuścić zawody w Coventry. 

 - Mogę się skupić, tylko na jeździe w poszczególnych ligach. Chciałbym mieć udany rok i zdobyć jakieś złote medale. Chciałbym wygrać złoto w każdym kraju w którym będę startował, ale to zależy od tego jak zostaną zbudowane drużyny. To nie ode mnie zależy - kończy Tai Woffinden.