Komisja Orzekająca Ligi przesłuchała przedstawicieli Zdunek Wybrzeża Gdańsk w sprawie próby przekupstwa gdańskiego żużlowca przed meczem barażowym z Get Well Toruń. W Bydgoszczy stawili się prezes Tadeusz Zdunek, kierownik drużyny podczas meczu z Get Well Marek Balicki, trener Mirosław Kowalik oraz zawodnicy Dominik Kossakowski i Hubert Łęgowik.

W innym terminie przesłuchani zostaną zawodnicy zagraniczni i przebywający na wakacjach w Tajlandii Kacper Gomólski.

- To była standardowa procedura, każdego z nas komisja przesłuchiwała osobno. Całość trwała jakieś dwie godziny w przypadku naszej czwórki: mnie, kierownika oraz zawodników. Powiedzieliśmy to, co wiemy. Obiecano nam, że Ekstraliga nie odpuści tej sprawy. Trzeba jednak poczekać aż swoje postępowanie zakończy Prokuratura Okręgowa, więc z pewnością trochę to potrwa - wyjaśnia nam prezes Tadeusz Zdunek.

Jak wynika z informacji portlau trojmiasto.pl, zachodzi podejrzenie, że Kacper Gomólski nie był jedynym zawodnikiem, który otrzymał propozycję "sprzedania" meczu. Z billingów telefonicznych ma wynikać, że zatrzymani sponsorzy klubu z Torunia kontaktowali się ze wszystkimi żużlowcami Wybrzeża.

Za wyjątkiem Gomólskiego do rozmów z nimi otwarcie przyznał się jedynie Oskar Fajfer (obaj zawodnicy objęci byli sponsoringiem indywidualnym przez jednego z toruńskich sponsorów). Żużlowiec, który i tak był kontuzjowany, miał rozmawiać z nimi czysto towarzysko.

Pozostali nie zgłosili natomiast gdańskiemu klubowi, że mieli kontakt z zatrzymanymi. Dotyczy to więc zarówno Andersa Thomsena oraz Mikkela Becha, którzy przedłużyli umowy z Wybrzeżem jak i Troya Batchelora, który przeniósł się do Rybnika.