W piątek na łamach portalu express.bydgoski.pl pojawiła się informacja o dramacie Dominiki Machnackiej, czołowej futbolistki KKP Bydgoszcz, która w kwietniu doznała urazu barku i w wyniku błędnej diagnozy i niewłaściwego leczenia, teraz musi przejść operację. Problemem były finanse, w których pomógł były żużlowiec Polonii - Emil Sajfutdinow.

Narodowy Fundusz Zdrowia kazał czekać Dominice aż rok na zabieg, rozwiązaniem była operacja w prywatnej klinice w Poznaniu, lecz jej koszt wynosi aż 9,5 tysiąca złotych.

Klub błyskawicznie zorganizował zbiórkę pieniędzy. Reakcja była, ale zebranie całej kwoty byłoby bardzo czasochłonne. Wtedy pomocną dłoń wyciągnął Emil Sajfutdinow, były żużlowiec Polonii, obecnie ścigający się dla Dospelu Włókniarza Częstochowa. Rosjanin wyłożył znaczną część brakującej kwoty i Machnacka może już rezerwować pobyt w klinice.

- Mój menedżer Tomasz Suskiewicz przeczytał w „Expressie Bydgoskim” o problemach Dominiki. Kiedy mi o tym opowiedział, postanowiłem pomóc. Dla mnie nie jest to wielka kwota. Najważniejsze, że Dominika będzie mogła wkrótce przejść operację. Mam nadzieję, że po zabiegu szybko wróci do futbolu - powiedział naszej gazecie Emil Sajfutdinow, który startuje wprawdzie pod Jasną Górą, ale cały czas mieszka w Bydgoszczy.

- Jestem pod wrażeniem osobowości Emila. Jeszcze nigdy nie spotkałem tak skromnego człowieka. Zaprosimy go na jeden z naszych meczów i wtedy oficjalnie podziękujemy za pomoc - dodaje Krzysztof Wodziński, prezes KKP Bydgoszcz.