W piątkowe popołudnie Unia Leszno rozegrała pierwszy mecz sparingowy, gromiąc Lotos Gdańsk. W niedzielę kolejny sprawdzian. Tym razem przeciwnik będzie o wiele bardziej wymagający. Do Leszna zawita Falubaz Zielona Góra. Sławomira Kryjoma, Dyrektora Sportowego Unii Leszno zapytaliśmy, jak oceni postawę swoich zawodników w piątkowym testmeczu.

- Jeśli chodzi o trójkę zawodników: Jarek Hampel, Damian Baliński i Janusz Kołodziej, to ich zdobycze punktowe były bardzo solidne. Sami zawodnicy stwierdzili, że brakuje im jeszcze luzu w jeździe. Potrzeba troszeczkę czasu, żeby doszli do pełni formy – uważa Kryjom.

- Jeśli chodzi o Jurice Pavlica, to zdobycz punktowa również była wysoka, aczkolwiek dwa pierwsze starty – sam moment startowy - były katastrofalne. Myślę, że na poziomie Ekstraligi Jura nie może sobie pozwolić, żeby przegrywać na dziesiątym metrze o długość motocykla, ze zawodnikami średniej klasy – ocenia Dyrektor Sportowy Unii Leszno. - Najwięcej pracy czeka naszych juniorów. Więcej spodziewałem się po Sławku Musielaku, który dzisiaj pojechał przeciętnie. W jednym biegu bardzo dobrze pokazał się Mateusz Łukaszewski, pokonując w nim Dawida Stachyrę – dodaje.

- No cóż, pierwsze przetarcie, pierwszy tegoroczny sparing. Bardzo dobrze, że w ogólne udało nam się odjechać te zawody. Myślę, że jesteśmy o krok z przodu przed innymi drużynami. Mamy napięty kalendarz startów i na pewno do pierwszego meczu w Gorzowie nie będziemy próżnować. Będziemy optymalnie przygotowani – ocenił Kryjom.