W sezonie 2013 szwedzka federacja SVEMO odnotowała start łącznie 96 żużlowców rodzimych żużlowców w rozgrywkach żużlowych. Wśród tej dość pokaźnej liczby zawodników znalazł się m.in. Sebastian Carlsson, który w nadchodzącym sezonie będzie punktował dla Gnistorny Malmoe.

Carlsson będzie klubowym partnerem m.in. Mirosława Jabłońskiego. Pochodzi z Jursla, niedaleko Norrkoeping, gdzie większość kibiców wie kim jest Sebastian. Zawodnik swoje starty na żużlu łączy z normalną pracą, specjalizuje się w branży elektrycznej. Jak większość zawodników tak i Sebastian, swoją przygodę ze ściganiem w lewo rozpoczynał od mini torów. - Tata zabrał mnie na jakiś mecz Vargarny i od razu uzależniłem się od żużla. Od razu musiałem spróbować swoich sił, mając 6-7 lat. Gdy motocykl o pojemności 50cc był za mały, kupiliśmy osiemdziesiątkę i zacząłem ściganie w wieku jedenastu lat. Przejechałem pięć sezonów dla Vargarny, byłem także uczestnikiem mistrzostw świata i europy - opowiada Sebastian Carlsson na łamach aktuellspeedway.se.
 
Od 2007 roku Sebastian jeździ już na motocyklach 500cc. Nadchodzący sezon będzie dla niego jednak szóstym, a nie siódmym spędzonym w dorosłym speedway'u. Spowodowane to jest faktem, że w sezonie 2011 Carlsson musiał zrobić sobie rok przerwy od jazdy i karierę wznowił rok później. Jakie cele stawia sobie 25-latek? - Moim celem na kolejne sezony jest podniesienie swojego poziomu i zostanie stabilnym punktem zespołu w Allsvenskan League. Chciałbym się rozwijać i mierzyć coraz wyżej, by pewnego dnia startować w Elitserien. W tym roku będę startował także w Division 1 - dodaje zawodnik.