Reprezentacja Polski wygrała w sobotę turniej Eurosport Speedway Best Pairs. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Rosji, która przed decydującym biegiem finałowym miała na swoim koncie dwa punkty więcej od polskiej pary. Rosjan reprezentowali: Emil Sayfutdinow oraz bracia Łagutowie.

Tylko w reprezentacji Szwecji oraz Rosji udział w zdobyczy punktowej miało aż trzech zawodników. W całym turnieju Rosjanie przegrali zaledwie dwa wyścigi, swoje dwa ostatnie z reprezentacją Polski. - Rzadko kiedy zdarza się nam jeździć z Emilem w parze, a dziś od początku zawodów okazało się, że nie mamy problemów ze współpracą. - cieszył się Grigorij Łaguta. Wszystko do biegu finałowego przebiegało bez większych problemów. Ten ostatni start wyglądał dokładnie tak samo jak w trakcie całych zawodów, więc ciężko powiedzieć dlaczego nie wygraliśmy. Cieszymy się jednak z wyniku, bo jakby nie było jesteśmy drugą parą na świecie.

Po zawodach Emil Sayfutdinow zdradził, że żużel w Rosji nie jest popularny. Żużlowcom trudno znaleźć odpowiednich sponsorów. Jednakże 23-latek ma nadzieje, że dzięki Eurosport Speedway Best Pairs ktoś zainteresuje się utalentowanymi Rosjanami. - Wygraliśmy rundę zasadniczą, ale finał rządzi się swoimi prawami. - stwierdził Emil Sayfutdinow. To jest bieg, który trzeba wygrać, a nam się nie udało. Drugie miejsce też jest dobre i cieszymy się z tego. Ja staram się pojechać w każdym biegu jak najlepiej. Cieszę się z każdego biegu. Mam nadzieję, że dzięki telewizji ktoś w Rosji zobaczy jaki sukces osiągnęliśmy. Potrzebujemy pieniędzy, żeby uczestniczyć w Pucharze Świata. Ten turniej pomógł także w promocji Polski i polskich klubów.