Stelmet Falubaz Zielona Góra przerwał zwycięską passę żużlowców Fogo Unii Leszno. Zielonogórzanie na własnym torze nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem leszczyńskich Byków. Podopieczni Romana Jankowskiego w całym meczu wygrali zaledwie dwa wyścigi i ostatecznie ulegli 32:58. 

Wyrównana walka w tym spotkaniu trwała tylko do biegu młodzieżowego, wygranego przez juniorów Fogo Unii 4:2. Po dwóch wyścigach był remis 6:6, w kolejnych trzech podwójnie zwyciężyli gospodarze i prowadzenia nie oddali do końca powiększając przewagę. W drugiej części spotkania trener drużyny z Leszna próbował dokonywać roszad w składzie, ale na odwrócenie losów meczu było już zdecydowanie za późno. Pojedynek ten zakończył się zwycięstwem gospodarzy 58:32. 

-  Przyjechaliśmy tutaj naprawdę walczyć po ostatnich tak udanych meczach. Liczyliśmy, że zdobędziemy tutaj więcej punktów. Niestety stało się inaczej. Na pewno wyciągniemy wnioski z tego spotkania. Nie pozostaje nam nic innego jak zapomnieć o tej porażce i skoncentrować się na kolejnym meczu, który odbędzie się już za tydzień na naszym stadionie - powiedział Roman Jankowski.

Zielonogórzanie byli tego dnia zdecydowanie za mocni dla leszczyńskiej Byków. W ekipie Fogo Unii najlepiej spisał się junior Piotr Pawlicki, jako jedyny potrafił wygrywać na zielonogórskim torze. - Wynik wskazuje na to, że Stelmet Falubaz był o wiele lepszy. To bardzo wyrównany zespół, z naszej zaś strony był jedynie dwa indywidualne zwycięstwa Piotra Pawlickiego, a to jest za mało - dodał trener.