Po pierwszej kolejce, oba zespoły zamykały ligową tabelę. For Nature Solutions Apator Toruń zajmował ostatnią pozycję, a beniaminek PGE Ekstraligi Arged Malesa Ostrów. siódmą . For Nature Solutions Apator Toruń podczas II kolejki PGE Ekstraligi w pełni zrehabilitował się za wysoką porażkę w pierwszym meczu. Torunianie pewnie pokonali Arged Malesa Ostrów 55:35.

Lambert w krótkiej rozmowie z naszym portalem opowiedział o swoich odczuciach dotyczących meczu z Ostrowem, a także o porażce z Betard Spartą Wrocław.- Tor jest troszkę inny niż w poprzednim sezonie, ponieważ mamy nowych ludzi od przygotowania toru. Oni mają inna strategię by przygotowywać tor niż ich poprzednicy. Wydaje mi się że próbują rozszyfrować nawierzchnię tak, by było to jak najlepsze dla nas. My od siebie dajemy im cenne wskazówki, także wspólnie musimy pracować nad tym, by w kolejnych meczach czuć się coraz bardziej komfortowo na własnym torze. Pozwoli to na wygrane przeciwko mocniejszym drużynom. W poprzednim tygodniu, odnieśliśmy wysoką przegraną ale moja dyspozycja nie była taka zła. Powiedziałbym, że przeciętna. Nie była ani zła ani dobra. Z mojej strony, było parę błędów które popełniłem ale wyeliminuje je i zaprocentują one w przyszłości a trzeba popełniać błędy by stawać się lepszym zawodnikiem.  Jako drużyna po meczu rozjeżdżamy się do domów i sami rozmyślamy o zawodach. Spotykamy się dopiero na przedmeczowych treningach. Jestem zdania, że lepiej przegrać taki mecz teraz niż później na przykład w fazie Play - Off. - Zakończył uczestnik Speedway Grand Prix, Robert Lambert.