Najlepszym zawodnikiem wczorajszego meczu w Krakowie był Rafał Trojanowski. Najnowszy nabytek Speedway Wandy Instal zgromadził na swoim koncie 14 punktów. Jedyne oczko stracił on na rzecz Piotra Śwista w ósmym biegu. Zawodnik stwierdził, że wczorajszy mecz był już o wiele lepszy niż starcie z Krosnem sprzed tygodnia.

Tylko lider przyjezdnych był w stanie zameldować się na mecie przed Rafałem Trojanowskim. Zawodnik gospodarzy zgromadził jednak trzy punkty więcej niż Piotr Świst. - Dzisiaj można już powiedzieć, że był to dobry występ. W tamtym meczu miałem troszeczkę problemów, bo nie mogłem dopasować się do tej nawierzchni. Dzisiaj było już całkowicie inaczej. Chociaż miałem trochę problemów na trasie. Nie byłem jeszcze zbyt szybki. Musimy jeszcze troszeczkę coś poszukać. Myślę, że jest już bardzo dobrze. Trochę szkoda, że zgubiłem ten punkt, bo jechałem po komplet, ale jeden błąd i to spowodowało, że nie mogłem tego odbić. Nie byłem dość szybki na trasie - powiedział żużlowiec.

Dzięki temu zwycięstwu krakowianie mają pewne miejsce w rundzie finałowej II ligi. Trojan skupia się jednak na dobrym zakończeniu rundy zasadniczej. - Nad tym się na razie nie zastanawiam. Jeszcze trwa runda zasadnicza. Trzeba pojechać jak najlepiej, a później będziemy myśleć co będzie w rundzie finałowej.

Już w czwartym biegu byliśmy świadkami zażartej walki o trzy punkty między Trojanowskim a Witalijem Biełousowem. Ostatecznie Polak skutecznie odpierał ataki Rosjanina aż do mety. - Tak jak mówię nie jestem na tyle szybki na trasie, żeby swobodnie jechać. Także muszę koncentrować się nad jazdą, wybieraniem dobrych ścieżek. Dlatego też ta jazda jest jeszcze trochę nerwowa - zakończył najlepszy zawodnik meczu.