W sobotnim turnieju Speedway Grand Prix, który odbył się w Sztokholmie, triumfował Jason Doyle, wskakując na pozycję lidera klasyfikacji generalnej tegorocznego cyklu. Australijczyk w finałowym wyścigu uporał się ze swoim rodakiem Chrisem Holderem, Szwedem Fredrikiem Lindgrenem i Słoweńcem Matejem Žagarem.

Jason Doyle (Australia - I miejsce): - Wygranie czterech turniejów Grand Prix w tym roku to coś wyjątkowego. Naprawdę nie do końca mogę uwierzyć w to, co udało mi się w tej chwili osiągnąć. Przede mną nadal długa droga, jednak wygranie trzech odsłon cyklu z rzędu, to coś niewiarygodnego. Gdy w finale miałem pierwsze pole, wiedziałem, że muszę zjechać do wewnętrznej. Byłem pewny, że rywale spróbują objechać mnie bliżej bandy i że będzie to wymagający pierwszy łuk. Trzymałem się własnego planu i to ponownie zadziałało.

Chris Holder (Australia - II miejsce): - To był dla mnie ciężki dzień, zwłaszcza na początku zawodów. Musiałem jednak o nim szybko zapomnieć. Gdyby ktoś po moim drugim biegu powiedział mi, że skończę turniej tuż za zwycięzcą, przyjąłbym tę ofertę bez najmniejszego zawahania. Był to dobry zwrot akcji i oczywiście muszę podziękować chłopakom z teamu za pomoc. Przebrnęliśmy przez to, udało się zająć drugie miejsce, a na końcu dysponowałem dużą szybkością.

Fredrik Lindgren (Szwecja - III miejsce): - Bardzo cieszę się z powrotu na podium w moim wykonaniu. Nie mogło być lepszego miejsca na taki wynik, niż przed własną publicznością. Byłem zadowolony, że zawody zacząłem od wygranego wyścigu. To mnie uspokoiło i oddaliło wszystkie nerwy. Jechałem dobrze i punktowałem w każdym wyścigu. Jestem naprawdę szczęśliwy z osiągniętego wyniku.