W piątkowy wieczór, na stadionie w Lesznie reprezentacja Rosji wywalczyła awans do finału Drużynowego Pucharu Świata. Podopieczni Andrieja Sawina pokonali w turnieju barażowym Australijczyków, Łotyszy i Amerykanów. Poniżej prezentujemy wypowiedzi po piątkowych zmaganiach.

Emil Sajfutdinow (Rosja) - To coś wspaniałego. Nie mogłem w to uwierzyć! To był dobry występ całej naszej drużyny. Wszyscy chłopacy, jak Kudriaszow, Tarasenko i Gleb Czugunow, to młodzi zawodnicy i pokazali, jak dobrzy potrafią być. Nie mieliśmy żadnej presji. Po prostu zrobiliśmy swoje. Przed zawodami zwyczajnie się uśmiechaliśmy i robiliśmy, to co byliśmy w stanie. W każdym biegu staraliśmy się wygrać start, ale nawet, gdy to nie wychodziło, to potrafiliśmy wyprzedzać. Dlatego jestem szczęśliwy.

Mark Lemon (Australia) - Jestem kompletnie rozczarowany. Tak już wyszło, nie mieliśmy zbyt wiele szczęścia w tym roku. W takich zawodach potrzeba go pełno. Zaczęło się od kontuzji stopy Jasona Doyle’a, a potem urazu głowy Nicka Morrisa. Już od razu byliśmy do tyłu. Jason wrócił, ale przeciwko sobie mieliśmy bardzo mocne Rosję i Łotwę. Mają dobrą znajomość torów tego rodzaju, ale my też nie byliśmy popychadłami.

Andžejs Ļebedevs (Łotwa) - To był dobry wieczór dla mnie i dla mojej drużyny. Może mogło być trochę lepiej, ale zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Nie poszło najlepiej reprezentacji Australii, ale i tak zdołała nas pokonać trzema punktami.

Luke Becker (USA) - Nie wiem jak opisać w słowach to, jak jestem dumny. Wygrana w ostatnim biegu była spełnieniem marzeń. To niesamowite! Brak mi teraz słów. Wszyscy tu jesteśmy w jednym celu, chcemy pokazać się z dobrej strony i mieć możliwość jazdy za granicą. Nie jestem dumny wyłącznie z siebie, ale i z całej drużyny. Przeszliśmy długą drogę i poprawiamy się. Mam nadzieję, że za rok będziemy w stanie pokazać jeszcze więcej. Każdy dał 110 procent i na pewno dał z siebie wszystko. Nikt nie może powiedzieć, że ktoś się nie starał. Każdy szedł na całość.