W sobotę na torze w Vetlandzie odbędzie się finał eliminacji do cyklu Grand Prix 2012. O awans do przyszłorocznego cyklu będzie rywalizować pięciu reprezentantów Polski. Do grona faworytów w tym turnieju zaliczany jest zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra - Piotr Protasiewicz, który w tym sezonie prezentuje znakomitą formę.

Według Protasiewicza szanse na awans do Grand Prix 2012 ma każdy z zawodników. - Trudno jednoznacznie wytypować zawodników, którzy mogą awansować. Myślę, że wszyscy mają jednakowe szanse. Dla mnie ważny będzie każdy wyścig. Muszę skoncentrować się na swoich biegach i nie zastanawiać się z kim przyjdzie mi walczyć. W każdym meczu lub zawodach liczy się dla mnie tylko zwycięstwo - powiedział.

Tor w Vetlandzie jest trudnym obiektem, zdaniem żużlowca dużą rolę będą odgrywać starty. Ostatni występ w Vetlandzie popularny Pepe nie zaliczy do udanych, gdyż podczas meczu ligowego Elitserien wywalczył dwa punkty z dwoma bonusami w trzech startach. - Tor w Vetlandzie nie jest wymagającym obiektem. Bardzo ważne będą starty, gdyż na dystansie ciężko o wyprzedzanie. Wszystko jednak zależy od dobrego spasowania sprzętu do nawierzchni. Mój ostatni występ na tym obiekcie nie był udany. Nie była to wina ani sprzętu, ani niczego innego. Po prostu nie wyszły mi najlepiej te zawody - stwierdził żużlowiec.

- Dobrze przepracowałem zimę i są teraz tego efekty. Co będzie, to się dopiero okaże. Jeżeli uzyskam awans do Grand Prix to wtedy będę się zastanawiać nad dalszymi planami - zakończył Piotr Protasiewicz.