Piotr Paluch bardzo chwali organizację cyklu Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Według drugiego trenera Drużynowych Mistrzów Polski turnieje rozgrywane na wielkich stadionach są strzałem w dziesiątkę, a impreza w stolicy jest tego najlepszym dowodem.

Popularny "Bolo" sądzi, że drugi sezon Bartosza Zmarzlika w najlepszej 16 świata będzie trudniejszy od pierwszego. Pomimo, że za cel obrał sobię pierwszą ósemkę apetyty kibiców i jego samego będą rosnąć w miarę jedzenia. Szkoleniowiec za ogromny plus uważa nabyte doświadczenie młodszego z braci Zmarzlików w roku 2016, co powinno zaprocentować w nowym sezonie, jednak żużel to bardzo złożony sport i wszystko może się zdarzyć.

Według Piotra Palucha cykl Grand Prix 2017 będzie jednym z najlepiej obsadzonych w ostatnich latach, bowiem dołączyli do niego tak mocni zawodnicy, jak: Emil Sajfutdinow, Martin Vaculik i Patryk Dudek. Zdaniem drugiego trenera Stali Gorzów każdy turniej zapowiada się ciekawie oraz możemy spodziewać się licznych przetasowań w klasyfikacji generalnej na przestrzeni całego sezonu. – Chyba nigdy nie było tak wyrównanej stawki. Bynajmniej ja nie widzę żadnych maruderów. Każdy jest w stanie wygrywać wyścigi i być w ósemce, a potem to już może się wydarzyć wszystko. Może być tak, że każdy turniej przyniesie duże przetasowania w rankingu przejściowym. Wiadomo, że w żużlu liczy się sprzęt, ale w nowym sezonie duże znaczenie może mieć jazda w kontakcie i taktyka rozgrywania wyścigów. Zakończył Paluch.