Hit PGE Ekstraligi nie zawiódł i po emocjonującym meczu Cash Broker Stal Gorzów zremisowała z Fogo Unią Leszno. Kibice oglądali kawał dobrego ścigania od początku do końca, a wszystko rozstrzygnęło się dopiero w ostatnim wyścigu dnia.

Od początku do końca wynik meczu oscylował w granicach remisu. Jeżeli jedna drużyna wychodziła na prowadzenie, to momentalnie druga kontrowała i niwelowała przewagę. W potyczce nie została wykonana choćby jedna zmiana i każdy z seniorów odjechał przynajmniej cztery wyścigi.

Bardzo cenne dwa punkty zyskali goście z województwa wielkopolskiego. „Byki” dzięki temu jeszcze bardziej odjechały rywalom w ligowej tabeli i pokazały, że nie ma mowy o żadnym kryzysie w drużynie. Kluczem do końcowego sukcesu była niewątpliwie znakomita współpraca w parku maszyn. - Jako drużyna wymienialiśmy dużo informacji między sobą. Ten przepływ był bardzo skuteczny, ponieważ udało nam się wywieźć stąd remis. Bardzo dużo szukaliśmy z przełożeniami. Wyjeżdżamy stąd z dobrym wynikiem, ale niewiele wiemy – powiedział menedżer Piotr Baron.

W ostatnich spotkaniach nieco gorzej spisywał się Jarosław Hampel. 27 lipca popularny „Mały” również nie zachwycił, zdobywając 4 punkty z bonusem. Pomimo to otrzymał on szansę w biegu nominowanym. - Jarek w dwóch ostatnich wyścigach miał bardzo dobre starty. Na tym nam zależało, żeby je wygrywał, a jeżeli wygra to przytrzymał jednego zawodnika. Taki był właśnie plan i udało się to zrobić. Musimy być w tym wszystkim konsekwentni. Jarek może nie jest zbyt zadowolony z tego meczu, ale mam nadzieję, że do fazy play-off dojdziemy do tego, żeby forma była optymalna – zakończył 44-latek.