W piątek 1 lipca odbył się mecz we Wrocławiu w ramach XI kolejki PGE Ekstraligi. Miejscowa Betard Sparta podejmowała gości zespół - zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Spotkanie zakończyło się wynikiem - 41:49 na korzyść przyjezdnych. Liderem gospodarzy był - Maciej Janowski (15), natomiast w ekipie Lwów najlepszy był - Leon Madsen (14). Po meczu wypowiedzi udzielili juniorzy obu drużyn - Jakub Miśkowiak oraz Bartłomiej Kowalski.

Jakub Miśkowiak (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - Napewno pojechaliśmy równo jako drużyna. Każdy też miał więcej tych biegów, przez co każdy mógł robić zmiany w motocyklach na bieżąco. Wszyscy wiedzieliśmy dzięki temu jak ten tor się zmienia. Ten tor w Częstochowie jest trochę podobny do tego wrocławskiego, ale napewno trochę inaczej nawierzchniowo. Byliśmy tutaj dobrze spasowani, co pomogło zwyciężyć nam to spotkanie. Bardzo się cieszę, że nadeszły te lepsze mecze dla mnie. Wiem też ile to mnie pracy kosztowało, ile treningów, ile kółek. Jest to praca i zasługa całego teamu. Mojego wujka mechanika i dziękuję też całemu zespołowi, Panu Ryszardowi Kowalskiemu. Jest to cała praca zespołowa, która przynosi efekty. Dobrze się czuję na motorze. Myślę, że powoli wraca ta lepsza forma, która była w zeszłym roku. Ustawienia cały czas zmienialiśmy. Pierwszą serię można było inaczej jechać. Następnie trzeba było robić te korekty. Ten tor też się zmieniał, przesuszał. Na bieżąco trzeba było reagować co do ustawień.

Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław) - Na ten moment żadnych negatywnych informacji na temat Daniela Bewley'a nie ma, ale to nigdy nie jest pewne i nic szczególno nie słyszałem. Ogólnie widać od początku sezonu, że całą drużyną jesteśmy tutaj pogubieni i sami nie wiemy, gdzie leży przyczyna. Cały czas próbujemy szukać, trenujemy. Z pozycji juniora ciężko mi też coś nowego wymyślić. Ogólnie ciężki sezon dla nas. Problem jest ze sprzętem i z torem, bo na wyjazdach też zmagamy się z dużymi problemami. Mam nadzieję, że w końcu dojdziemy do skutku z tym wszystkim, żeby pokazać dobry żużel naszym kibicom. Tai zawsze jak było w porządku podpowiadał nam, a teraz faktycznie nasz lider z czymś tam się zmaga. Faktycznie brakuje tutaj punktów Taia.