W niedzielę 24 lipca odbył się mecz w Gorzowie w ramach XIII kolejki PGE Ekstraligi. Moje Bermudy Stal podejmowała gości zespół - Fogo Unii Leszno. Spotkanie zakończyło się wynikiem - 47:43. Liderem gospodarzy był - Bartosz Zmarzlik (14), natomiast w drużynie Byków najlepszy był - Janusz Kołodziej (10+1). Po meczu wypowiedzi udzielili liderzy obu ekip.

Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - (dod. red. Czy czułeś większy ciężar na sobie po kontuzji Vaculika) Generalnie ten ciężar, który czuję na barkach parę lat nie był pierwszy dzisiaj. Faktycznie z Martinem robiliśmy duże ilości punktów. Zabrakło go tak naprawdę już w pierwszym starcie. W pierwszym swoim biegu się pogubił nie przywiózł punktów. Jechaliśmy praktycznie bez niego, a to jest duże osłabienie drużyny. Same morale spadły po tym biegu, bo też pomagałem ściągać mu buty, ochraniacze. Człowiek jak patrzy na takie rzeczy to też przewartościowuje w moment w różne rzeczy. Zaprząta sobie głowę pewnymi rzeczami. Taki juz jest żużel. Mamy nadzieję, że Martin szybko wróci do nas i, żeby był cały i zdrowo. 

Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - Jak spotkaliśmy się na pierwszym zebraniu po pierwszej serii to każdy mówił co innego. To było takie "ale zamieszanie". Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. W moim przypadku było tak, że w jednym biegu założyłem za słabo i było to ewidentnie widać. Na szczęście jakiś tam punkt udało się przywieźć. W ostatnim biegu założyłem zęba wyżej z ciekawości, żeby zobaczyć co się bedzię działo. Zawsze się poszukuję czegoś, żeby było lepiej. Widać było, że prędkość była lepsza tylko ten start dalej zepsuty. U nas w ekipie każdy robił co mógł. Wyciągał ze sprzętu tyle ile się dało. Tor dzisiaj był naprawdę fajny do ścigania, ale znowu strasznie wymagający jeżeli chodzi o idealne ustawienia.