W piątek zawodnicy Falubazu Zielona Góra zakończyli obóz kondycyjny w Harrachowie i wrócili do Zielonej Góry. Pod okiem Rafała Dobruckiego i Andrzeja Huszczy do sezonu przygotowywało się sześciu żużlowców, wśród nich m.in. Patryk Dudek. Duzers w rozmowie z falubaz.com ocenia pobyt w Czechach.

Sześciodniowy pobyt w górach obfitował w dużą ilość treningów na stokach oraz na sali gimnastycznej. - Siły były przez cały wyjazd. W pierwszy dzień chyba zbyt ambitnie podeszliśmy do zajęć i rano troszkę trudno było wstać. Na szczęście po porannym treningu i obiedzie mieliśmy troszkę czasu na odpoczynek i regenerację organizmu przed kolejnymi zajęciami - powiedział w rozmowie z falubaz.com Patryk Dudek.

- Można powiedzieć, że jestem doświadczony jeśli chodzi o tegoroczne jazdy na nartach. Tydzień przed obozem byłem wspólnie z rodziną około 30 kilometrów stąd w Rokietnicach. Warunki mieliśmy wtedy podobne, ale tu zaskoczyła mnie ilość śniegu. Wszędzie było biało - mówił Duzers.

Przed Dudkiem czekają jeszcze dwa obozy kondycyjne - w Szklarskiej Porębie i Wałczu. - Wracamy do Zielonej Góry i będziemy mieli chwilkę czasu na odpoczynek. Wrócimy również do zajęć z Tomaszem Paskiem. Nie potrwa to jednak długo, bo na początku lutego jadę wspólnie z Piotrem Protasiewiczem do Szklarskiej Poręby na obóz z kadrą narodową. Ale i to nie będzie koniec wyjazdów, bo w drugiej połowie miesiąca jedziemy na młodzieżowy obóz do Wałcza. Myślę, że to wystarczy. Żeby się tylko nie przetrenować (śmiech). Dwa kolejne obozy będą na pewno przydatne i będzie z tego jakiś efekt - dodał Dudek.

Ogromym sukcesem w sezonie 2011 dla Patryka Dudka było wywalczenie czwartego miejsca w finałach IMŚJ.