W niedzielnym spotkaniu Stelmetu Falubazu Zielona Góra z Fogo Unią Leszno Patryk Dudek wywalczył sześć punktów z dwoma bonusami. Przypomnijmy, że zielonogórzanie pokonali leszczyńskie Byki 58:32. Jednak junior zielonogórskiej drużyny nie jest do końca zadowolony ze swojego występu.

Jak "DuZers" ocenia swoją postawę w meczu z Fogo Unią Leszno? - Mogło być lepiej, mimo tego, że wynik był dobry. Nie jestem do końca zadowolony ze swojego występu, zdobyłem sześć punktów i dwa bonusy. Poza meczem w Gnieźnie cały czas mam problemy ze startami i nie mogę się "wstrzelić" w taśmę. Cały czas się męczę. Nie mogę zdecydowanie wygrać startu i założyć rywali. Punkty są tak delikatnie "wymęczone" po trasie", chociaż jest widowisko. Każdy bieg to duża loteria. Najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz - powiedział Patryk Dudek.

 - Po dwóch biegach zmieniłem motocykl, na ten który był szybki i dobrze przygotowany, w trzecim wyścigu udało mi się tak wyprzedzić na dystansie Damiana Balińskiego. Jednak w kolejnym wyścigu, kiedy jechałem pod rząd, motocykl odmówił mi posłuszeństwa i przyjechałem do mety czwarty. Na prawdę nie wiem, czemu tak się stało. Taki jest żużel, teraz wszystko się zmienia diametralnie. Cały czas szukamy jakiś nowych przełożeń - przyznał.

W najbliższą niedzielę Stelmet Falubaz Zielona Góra zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Gorzów. - Nastawienie do tego spotkania będzie bardzo dobre. Jednak przede mną jeszcze mecze w Szwecji i Danii oraz turniej w Pile (ćwierćfinał IMP - dop. red.). Na razie będę się skupiał na tych zawodach. Na pewno w piątek i sobotę będziemy trenować do niedzielnego meczu ze Stalą - zakończył "DuZers".