Dyrektor Grand Prix, Ole Olsen przyznaje, że nowe zapisy w regulaminie rozgrywek cyklu sprawią, że każdy wyścig może być kluczowy w drodze po tytuł najlepszego żużlowca na świecie.Dotychczasowy system przyznawania kolejno 25-20-18-16 punktów za poszczególne miejsca w Wielkim Finale został zaniechany. Teraz półfinalistom przyznane zostaną kolejno 3-2-1-0 punktów, a uczestnicy ostatniego wyścigu dnia otrzymają podwójną stawkę – 6-4-2-0. Zmian dokonano po burzliwych naradach, na których stwierdzono, iż była zbyt wielka rozbieżność miedzy punktowa między finalistami, a rezultatem zawodników kończących swój udział w zawodach w strefie półfinałów. Stary system był bowiem bezwzględny i nie nagradzał zawodników, którzy zdobyli miejsca 5-8.

Obecnie, punkty zdobyte w półfinałach i Wielkim Finale będą sumowane ze zdobyczą punktową z zasadniczej części turnieju. Ci, którym nie uda się „wskoczyć” do pierwszej ósemki nie będą znacznie odstawać od reszty. „Oczka” zainkasowane w czasie głównej części zawodów zostaną im doliczone do ogólnej klasyfikacji.

- Mistrzem ¦wiata powinien być zawodnik, który zdobył najwięcej punktów przez wszystkie rundy i teraz będzie to możliwe. - tłumaczy Olsen.

- To jest bardzo istotne dla wszystkich, by zrozumieli, że faktyczna ilość punktów zdobytych w ciągu całego cyklu zadecyduje o tym, kto zdobędzie złoty medal, a kto kolejne miejsca. Dotychczas, pod koniec sezonu zwykle cieszył się ten, który wygra najwięcej poszczególnych turniejów.

- Pomimo tego, że Finał wciąż będzie decydował o miejscach na podium, zwycięzca niekoniecznie musi mieć największą ilość punktów. Czy jeśli ktoś inny może w przeciągu całych zawodów był najlepszy i dopadnie go pech akurat w ostatnim – najważniejszym – biegu, musi automatycznie przestać się liczyć w walce o tytuł Mistrza ¦wiata? - argumentuje Duńczyk, legenda światowego żużla.

Innowacją w regulaminie jest również fakt, iż zwycięzcy fazy półfinałowej będą uprzywilejowani i jako pierwsi będą mogli dokonywać wyboru pola startowego w Wielkim Finale. Najpierw będzie wybierał ten zawodnik, który po rundzie zasadniczej będzie miał na swoim koncie większą ilość punktów.