Oliver Allen w dzisiejszym meczu zgromadził na swoim koncie 8 punktów. Brytyjczyk wierzy, że po lepszym zapoznaniu się z krakowskim owalem, będzie on zdobywał na nim więcej punktów. Na szczęście okazało się, że pomimo groźnego upadku w jednym z biegów, jutro zawodnik wystąpi na Wyspach.

Zawodnik Speedway Wandy Instal Kraków wierzy, że w następnym meczu na krakowskim torze, zaprezentuje się on o wiele lepiej. - Nie były to dla mnie zbyt dobre zawody. Muszę lepiej poznać tor. W każdym starcie zmagałem się problemami. Raz gubiłem, a raz zdobywałem punkty. Miałem pewne problemy z motocyklami. Czasem zdarzają się takie dni. Mimo to dałem z siebie pełne sto procent. Myślę, że kibice mogli to zobaczyć. Następnym razem będzie lepiej - powiedział w rozmowie z naszym portalem, Oliver Allen.

Dało się zauważyć, że Olly tracił sporo prędkości na wyjściu z pierwszego wirażu. - Owszem. Popełniłem dzisiaj trochę błędów, więc muszę tutaj więcej potrenować i następnym razem powinno już być lepiej - zapewnia zawodnik.

W czternastym wyścigu doszło do groźnie wyglądającego upadku Kennetha Hansena i właśnie Olivera Allena. Dopiero po pewnym czasie żużlowiec wrócił do parku maszyn. - Czuję pewien ból. Wszystko powinno być jednak w porządku i jutro wystąpię w finale Indywidualnych Mistrzostw Anglii - uspokaja żużlowiec Rye House Rockets.

W związku z tym jakie cele na jutrzejszy turniej w Wolverhampton wytycza sobie sam żużlowiec? - Nie wyznaczam sobie celów na jutro. Mam zamiar mocno walczyć, zdobywać punkty i jak wyjdzie, zobaczymy.