Dzisiaj skończymy już cały cykl podsumowań. Przyszedł czas na najważniejsze rozstrzygnięcia w PGE Ekstralidze. Czy Fogo Unia Leszno po raz piąty z rzędu zdobędzie tytuł mistrzowski? Jeśli nie to kto jest najbliżej przerwania passy leszczynian? Oraz które drużyny jeszcze według nas znajdą się w fazie Play-Off?

4. Moje Bermudy Stal Gorzów: 4,25

Moje Bermudy Stal Gorzów podczas okna transferowego "wymieniła" Krzysztofa Kasprzaka oraz Nielsa K. Iversena na powracającego do żółto-niebieskiej części województwa lubuskiego po dwuletniej przerwie Martina Vaculika. Wraz z Indywidualnym Mistrzem Świata będzie tworzyć duet liderów Stali. Słowak tegoroczne ściganie w Polsce zakończył na równie wysokiej 5. pozycji wśród zawodników PGE Ekstraligi, co sprawiło, że był najskuteczniejszy wśód zawodników "Myszki Miki". Nieco gorzej poszło mu w cyklu Grand Prix, gdzie zakończył na 9. lokacie, lecz otrzymał stałą dziką kartę na przyszłoroczne rozgrywki. Lepiej z kolei poszło Bartoszowi Zmarzlikowi, który wśród sklasyfikowanych zawodników zakończył na trzeciej lokacie z średnią na poziomie 2,430. Jego skuteczna jazda nie tylko poprowadziła go do obronienia tytułu najlepszego żużlowca na globie, ale również do odbicia się Moje Bermudy Stali z dna tabeli, co w ostateczności dało drużynie z województwa lubuskiego srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski.  Pozostałą część drużyny kibice dobrze znają z tegorocznych spotkań Moje Bermudy Stali. Szymon Woźniak po słabszym początku sezonu zaczął głównie na "Jancarzu" notować bardzo dobrze wyniki, przez co otrzymał powołanie od Marka Cieślaka na Speedway of Nations, gdzie wraz z Bartoszem Zmarzlikiem zdobył srebrny medal. Dla Thomsena tegoroczne rozgrywki były drugimi w najlepszej żużlowej lidze świata. Zanotował spory progres w jeździe co przełożyło się również na wyniki. W 2019 jego średnia wynosiła 1,667, w tegorocznych rozgrywkach zaś blisko 2pkt/bieg (1,976). 26-latek zdobył również tytuł najlepszego żużlowca w swoim kraju. Duńczyk wraz z reprezentacją podczas SoN w Lublinie zdobył brązowy medal a indywidualnie spisywał się na tyle dobrze, że otrzymał stałą dziką kartę od władz FIM na przyszłoroczny cykl Grand Prix. Dodatkowo kontrakt "warszawski" z klubem z Gorzowa posiada Linus Sundstroem, dający mu możliwość znalezienia sobie klubu w każdym momencie. Zawodnikiem U24 będzie Rafał Karczmarz lub duńska perełka Marcus Birkemose. Dla Polaka nadchodzący sezon będzie pierwszym w gronie seniorów. Popularny "Siwy" posiada również kontrakt w partnerskim klubie Gorzowa jakim jest SpecHouse PSŻ Poznań. To właśnie na "Golęcinie" polscy kibice mogli zauważyć talent jaki drzemie w Birkemose. Został on gwiazdą 2. Ligi Żużlowej zdobywając średnio 2,225 pkt/bieg. Brał również udział w SoN i podczas startów w Lublinie pokazał się z równie dobrej strony dokładając sporą cegiełkę do brązowego medali reprezentacji Danii. Pewniakiem do formacji juniorskiej zdaje się być Wiktor Jasiński, który dopiero podczas tegorocznego sezonu zadebiutował w rozgrywkach ligowych. 20-latek otrzymał również swoją szansę w cyklu Grand Prix, gdzie w dwóch startach zdobył punkt kosztem Maxa Fricke. Odbyło się to pokłosie kontuzji Patryka Dudka, który wycofał się  z rundy w Gorzowie. Na tę chwilę zdaje się, że towarzyszyć mu będzie Kamil Nowacki, za którym pierwszy sezon w PGE Ekstralidze. Został on bowiem wypożyczony do rybnickiego ROW-u i to właśnie dzięki jego zwycięstwu w biegu 12. rybniczanie zwyciężyli to spotkanie, które w późniejszym rozrachunku okazało się być jedynym zwycięstwem. W kadrze znajdują się jeszcze Mateusz Bartkowiak oraz Kamil Pytlewski. Przyszłość tego pierwszego nie do końca jest jeszcze rozstrzygnięta, gdyż klub chciałby by ten powrócił do pełni dyspozycji ligę niżej, gdzie o niego walczą m.in Wilki Krosno. Na stole jest jeszcze prawdopodobnie oferta MrGarden GKM-u Grudziądz, który aktualnie posiada jedynie dwóch juniorów w kadrze. Kamil Pytlewski nie otrzymał jeszcze zbyt wielu szans na pokazanie się w lidze.

3. Eltrox Włókniarz Częstochowa: 4,38

Eltrox Włókniarz Częstochowa ma za sobą sezon, który bez wątpienia jest w jakimś stopniu rozczarowaniem, bowiem to właśnie oni byli upatrywani do odebrania mistrzowskiej korony Fogo Unii Leszno a sezon skończyli na 14 kolejce, gdyż nie awansowali do rundy Play-Off. Działacze "Lwów" zdecydowali się odmłodzić kadrę przez co do zespołu dołączyli Kacper Woryna, Bartosz Smektała oraz Jonas Jeppesen. Odbyło się to kosztem Runego Holty, Pawła Przedpełskiego oraz Jasona Doyle'a. Pierwszą linię powinien tworzyć duet, który będziemy mogli oglądać już czwarty sezon a mianowicie Fredrik Lindgren i Leon Madsen. Obaj mają za sobą fantastyczny sezon co czyni ich jedną z lepszych par w PGE Ekstralidze. Szwed jest brązowym medalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata, gdzie srebro stracił kosztem Taia Woffindena dopiero w biegu dodatkowym. W rozgrywkach ligowych ponownie nie prezentował się najlepiej, lecz dowoził cenne punkty dla zespołu. Madsenowi z kolei lepiej poszło w lidze, gdzie zajął 4. lokatę wśród najlepszych zawodników PGE Ekstraligi z średnią na poziomie 2,206. W zawodnikach drugiej linii widzimy nowe nabytki częstochowian. Kacper Woryna nie chciał po raz kolejny zostawać po spadku w swoim macierzystym klubie przez co przeniósł się do klubu, który dopytywał się o niego od roku 2017, kiedy to zespół z Rybnika spadł po doopingowej wpadce Grigorija Łaguty. Ten jednakże postanowił zostać i wprowadzić ROW z powrotem do elity. Udało się to dopiero w roku 2019, bowiem w sezonie 2018 przez cały Rybnik przeszło spore rozczarowanie. W pierwszym spotkaniu finałowym z Motorem Lublin wygrali różnicą 14-punktów, lecz to nie wystarczyło do awansu. Szczęście związane z awansem do PGE Ekstraligi nie trwało zbyt długo, gdyż przygoda "Rekinów" trwała jedynie sezon. Bartosz Smektała zdecydował się odejść z Fogo Unii Leszno prawdopodobnie przez "wypalenie". To właśnie w swoim macierzystym klubie zdobył on cztery sezony z rzędy złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Nowe wyzwanie dają mu właśnie częstochowskie "Lwy". Tegoroczny sezon dla "Smyka" był pierwszym w gronie seniorskim i zaprezentował się w nim względnie dobrze. Zajał 20. lokatę wśród zawodników PGE Ekstraligi, lecz zdecydowanie lepiej radził sobie na "Smoczyku", gdzie wykręcił 2,143, gorzej natomiast było na wyjazdach 1,553. To właśnie od dyspozycji tej dwójki będzie zależeć od tego czy Włókniarz pojedzie o tytuł mistrzowski. Zawodnikiem U24 będzie Jonas Jeppesen, który nie posiada konkurenta na to miejsce. Duńczyk starty w Polsce rozpoczął w roku 2019 w barwach Polonii Piła mimo podpisanego rok wcześniej kontraktu z Ostrovią Ostrów. Debiutancki sezon mógł uznać za udany, gdyż zakończył go z średnią 1,875 w 32 startach. Zaowocowało to angażem w Falubazie Zielona Góra, lecz nie dostał szansy zadebiutować w PGE Ekstralidze. W trakcie tegorocznych rozgrywek został wypożyczony do klubu Mariusza Staszewskiego gdzie pokazał jaki potencjał drzemie w nim. Najlepsze spotkanie odjechał podczas meczu domowego z eWinner Apatorem Toruń, gdzie mimo wejścia w mecz podczas 10 wyścigu zdołał jeszcze wykręcić komplet 15 punktów odwracając tym samym wyniki spotkania. Częstochowiania będą posiadać jedną z najlepszych par juniorskich w całej PGE Ekstralidze. O jej sile będą stanowić Jakub Miśkowiak oraz Mateusz Świdnicki a w odwodzie jest jeszcze Bartłomiej Kowalski. Pierwszy z wymienionej trójki ma za sobą bardzo dobry sezon. Zaliczył spory progres, w tym sezonie zajął drugą lokatę w MIMP przegrywając jedynie z Dominikiem Kuberą. Startował również w reprezentacji Polski w zawodach drużynowych, gdzie zarówno w DMEJ jak i DMŚJ był silnym punktem drużyny przyczyniając się do złotych medali dla Polaków. Świdnicki dopiero podczas tegorocznych rozgrywek miał szansę debiutu w PGE Ekstralidze jako podstawowy junior częstochowian. Sezon skończył z średnią na poziomie 1,114, lecz pozostawił za sobą bardzo dobre wrażenie dowożąc cenne punkty. W talii Piotra Świderskiego jest jeszcze Kowalski, który wystartował zaledwie w trzech wyścigach Włókniarza w tym sezonie. Częściej mogliśmy go oglądać w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej, gdzie reprezentował na zasadzie "gościa" Wilki Krosno. W ośmiu spotkaniach tej drużyny osiągnął średnią na poziomie 1,654. Pozostali juniorzy nie robią szału, lecz dopiero zaczynają przygodę z dorosłym speedway'em i muszę się jeszcze sporo nauczyć przede wszystkim jeżdżąc m.in w zawodach DMPJ.

2. Motor Lublin: 4,5

Drugie miejsce przyznaliśmy drużynie Motoru Lublin. Lublinianie z roku na rok ściągają do swojej drużyny coraz lepsze nazwiska, a podczas tegorocznego okna transferowego udało im się sprowadzić jednego z aktualnie najlepszych polskich juniorów jakim jest Mateusz Cierniak oraz najlepszego juniora PGE Ekstraligi sezonu 2020 - Dominika Kuberę. Dodatkowo do drużyny przyszedł Krzysztof Buczkowski. Klub zarządzany przez Jakuba Kępę nigdy nie robi całkowitego wymieniania składu gdy nie jest to po prostu konieczne. W związku z tym w drużynie zostali Grigorij Łaguta oraz Mikkel Michelsen, którzy będą stanowić o pierwszej linii "Koziołków". Rosjanin sezon 2020 zakończył ze średnią biegopunktową 2,157 co przełożyło się na ósmy wynik w PGE Ekstralidze. Zdobył także brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Europy. Duńczyk w tym roku prezentował się nieco gorzej od wcześniej wymienionego kolegi z drużyny. Został trzynastym zawodnikiem rozgrywek ze średnią 2,000. Dodatkowo startował jeszcze w cyklu Grand Prix za kontuzjowanego Martina Smolinskiego, gdzie zajął 14. lokatę zdobywając 32 punkty. Wśród zawodników drugiej linii widzimy byłych oraz aktualnych zawodników będących w reprezentacji Polski. Liderem tej formacji powinien był Jarosław Hampel, który ma za sobą bardzo dobry sezon. Zajął on 21. pozycję wśród najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi, lecz lepiej radził sobie na stadionie usytowanym przy Alejach Zbylitowskich. Jego kompanem będzie nowy nabytek lublinian - Krzysztof Buczkowski, który ma za sobą katastrofalny sezon, był on bowiem drugim najsłabszym seniorem w całej lidze. Być może potrzebna była zmiana otoczenia do powrotu do formy, gdyż pokazywał już, że jest w stanie wozić cenne punkty. Umowę z Motorem posiada jeszcze Dawid Lampart, lecz jest to umowa grzecznościowa, by ten mógł zostać wypożyczony w każdym momencie sezonu. Zawodnikiem U24 będzie Dominik Kubera, dla którego nadchodzący sezon będzie pierwszym w gronie seniorów. Podczas trwania tegorocznego sezonu został najlepszym juniorem w PGE Ekstralidze oraz zdobył tytuł Indywidualnego v-ce Mistrza Świata Juniorów przegrywając jedynie z swoim byłym już klubowym kolegą - Jaimonem Lidseyem. W razie kontuzji Polaka działacze zakontraktowali jeszcze Marka Kariona. Rosjanin posiadał już kontrakt z klubem z Ostrowa, lecz nie dostał jeszcze szansy to pokazania się podczas ligowych zmagań. Jest aktualnym srebrnym medalistą Indywidualnych Mistrzostw Rosji Juniorów. Duet juniorski będzie tworzyć para Lampart-Cierniak. Ten pierwszy ma za sobą przeciętny sezon, lecz wszyscy wiedzą jaki talent w nim drzemie i jak duże umiejętności posiada mimo młodego wieku. Jego kompanem będzie najlepszy junior eWinner 1. Ligi Żużlowej - Mateusz Cierniak, który przechodzi z Unii Tarnów. Obaj to zawodnicy reprezentacji Polski wraz z którą zdobyli już imponującą ilość pucharów oraz medali za występy. Wydaje się to być jedna z najsilniejszy par juniorskich w całej PGE Ekstralidze.  Jedyną, która może będzie mogła im zagrozić na pierwszy rzut oka wydaje sie być para Eltrox Włókniarza Częstochowa.

1. Fogo Unia Leszno : 4,63

Tu nie mogło być inaczej. W naszej ocenie tytuł Drużynowego Mistrza Polski zgarnie po raz piąty z rzędu drużyna Fogo Unii. Podczas okna transferowego co prawda stracili duet wychowanków - Bartosza Smektałę oraz Dominika Kuberę lecz za to przyszedł były Indywidualny Mistrz Świata - Jason Doyle i to właśnie on z Emilem Sajfutdinowem powinien tworzyć pierwszą linię leszczynian. Australijczyk startów w Speedway of Nations nie zaliczy do udanych. Australia zakończyła ten turniej na piątym miejscu, a on zdobył w trzech startach pięć punktów będąc raz zmienionym przez innego zawodnika, swojego nowego kolege klubowego - Jaimona Lidseya. Lepiej szło mu w cyklu wyłaniającym indywidualnego mistrza świata, gdzie zajął szóste miejsce, które dało mu utrzymanie. W lidze prezentował się bardzo dobrze, może się pochwalić średnią na poziomie 2,000 pkt/bieg. Emil Sajfutdinow to również najwyższa żużlowa marka. Rosjanin tegoroczne rozgrywki zakończył z imponującą średnią na poziomie 2,523 pkt/bieg. Nieco gorzej poszło mu w cyklu Grand Prix, gdzie zajął ósmą lokatę, lecz jego wyniki były na tyle dobre by otrzymać stałą dziką kartę na przyszłoroczne rozgrywki. Dodatkowo wraz z Artiomem Łagutą oraz Jewgenijem Sajdullinem zdobył po raz trzeci z rzędu tytuł dla reprezentacji Rosji w zawodach Speedway of Nations. Na zawodników drugiej linii wytypowaliśmy kapitana leszczynian Piotra Pawlickiego oraz Janusza Kołodzieja chociaż tak na prawdę ciężko tu rozgraniczyć pierwszą oraz drugą linię gdyż zawodnicy Fogo Unii są na tyle mocni, że w każdej innej drużynie z pewnością byliby liderami. Wprawdzie Kołodziej tego sezonu nie zaliczy do udanych, bo osiągnął średnią na poziomie 1,870 pkt/bieg, co w porównaniu do ostatnich sezonów jest sporym regresem, ale i mimo tego był to dziewiętnasty wynik w rozgrywkach. Koldi zajął czwarte miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Pawlicki tegorocznej edycji IMP nie zaliczy do udanych, bo był faworytem do mistrzostwa, ale w biegu barażowym został kontrowersyjnie wykluczony za spowodowanie upadku. Sezon ligowy miał jednak całkiem niezły. Zakończył go dwunastym wynikiem w PGE Ekstralidze i średnią 2,000. Miejsce zawodnika U24 zajmie Jaimon Lidsey, który został objawienie tegorocznych rozgrywek. Dopiero w tym sezonie zadebiutował w najlepszej żużlowej lidze świata wygryzając ze składu tym samym swojego rodaka Brady'ego Kurtz'a. Od pierwszych spotkań ta zmiana wyszła na plus drużynie gdyż odpłacał się on bardzo dobrymi wynikami. Został też Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. Kontrakt posiada jeszcze Szymon Szlauderbach, jednakże ten mocniej przymierzany jest do startów w barwach Metalika Recykling Kolejarzu Rawicz. Nadchodzący sezon będzie dla niego pierwszym w gronie seniorów i z tą świadomością będzie się przyzwyczajać jako jeden z tych, na których będzie się mocno liczyć w drużynie "Niedźwiadków".  Formacja juniorska będzie najsłabsza od kilku lat, lecz to nie oznacza, że będzie słaba. Liderem jej będzie Kacper Pludra, który dostał swoją szansę podczas spotkania finałowego PGE Ekstraligi, gdzie przy pomocy Piotra Pawlickiego zdołał zwyciężyć, kończąc sezon de facto jako niepokonany, do tej pory startował w zaprzyjaźnionym Rawiczu, z którym Fogo Unia współpracuje i gdzie młodzi zawodnicy się rozjeżdżają. Jego towarzyszem przynajmniej na początku sezonu powinien być Krzysztof Sadurski. Młody zawodnik wystartował w ośmiu spotkaniach "Niedźwiadków" zdobywając przy tym średnio 0,846 pkt/bieg. W rozgrywkach drugiej ligi wystartował również Hubert Ścibak, podczas pięciu biegów zdobył on zaledwie punkt, lecz w każdym spotkaniu mogliśmy go oglądać jak pomaga bardziej doświadczonym kolegom z drużyny. Sporo obiecuje się z kolei po Damianie Ratajczaku, który podczas zawodów juniorskich pokazywał się z bardzo dobrej strony, lecz swoje 16. urodziny obchodzi dopiero 23 maja i dopiero od wtedy będzie mógł zadebiutować w rozgrywkach ligowych.