Wczoraj Michał Mitko zadebiutował w barwach duńskiego Vojens Speedway Club. Popularny Siwy zdobył 6 punktów i bonus, a jego klub uległ drużynie Brovst, 38:48. Wychowanek RKM Rybnik na swojej oficjalnej stronie wypowiedział się o swoim debiucie w Skandynawii.

- Tor był bardzo śliski i ustawienia silnika okazały się być nie do końca właściwe. Motor "przekręcał", przez co systematycznie traciłem uzyskaną po starcie przewagę. - oceniał swój pierwszy start, Mitko. - W kolejnym biegu silnik zaczął już po starcie przerywać. Straciłem dystans do rywali i gdy sytuacja z silnikiem powtórzyła się, postanowiłem nie ryzykować poważniejszej awarii. - kontuuje Siwy.

21-letni zawodnik w szóstym biegu wraz z Kennethem Bjerre przywiózł podwójne zwycięstwo, ale pozycja Duńczyka była premiowana podwójnie, ponieważ startował jako joker. Zawodnicy z Vojens zatem odrobili stratę, która i tak na koniec wynosiła 10 punktów. Mitko, jak sam mówi nie jest zadowolony ze swojego występu, ale czeka na kolejne szanse.

- Oczekiwałem dzisiaj od siebie zdobyczy w przedziale od dziesięciu do trzynastu punktów. Gdybym dowiózł pierwszą pozycję w swoim inauguracyjnym biegu, to mógłbym nawet uznać te zawody za w miarę udane. Nie mogę jednak całkowicie narzekać. Wystartowałem w zawodach na obiekcie, który można nazwać magicznym. Geometria tego toru jest fantastyczna, trzeba mocno zawracać na łukach, ale to mi się zdecydowanie podoba i nie sprawiało dziś żadnych problemów. Sztab szkoleniowy klubu nie przekreśla mojej osoby i wierzę, iż na kolejną szansę nie będę musiał długo czekać. - zakończył Mitko.