Mattia Carpanese jest obecnie najlepszym zawodnikiem pochodzącym z Włoch. Carpanese w swojej karierze zdobył już wiele tytułów mistrza kraju, a w nadchodzącym sezonie Mattia będzie bronił barw m.in. MC Lonigo, a w Polsce posiada kontrakt warszawski z KSM-em Krosno.

Jak to w ogóle się stało, że Włoch został żużlowcem? - Moja pasja do motocykli narodziła się w pierwszych latach mojego życia. Mój ojciec zawsze był pasjonatem motocyklów i to właśnie przez niego usiadłem na dwóch kółkach. Pierwsze okrążenia na żużlu kręciłem w wieku 13 lat, na torze w Badia Calavena, pod okiem przyjaciela rodziny Paula Alfonso. - przyznaje Carpanese. 

Od wielu lat próżno szukać włoskich żużlowców na międzynarodowych owalach, żużel w tym kraju nie cieszy się także zbytnią popularnością przez co brakuje chętnych do jazdy - Mamy także mało torów, prawdopodobnie gdyby było ich więcej i znajdowały się one w różnych regionach, odbywałoby się więcej treningów i nie byłoby nas tak mało.

Jakie plany związane z nowym sezonem ma były uczestnik Grand Prix? - W nadchodzącym sezonie chciałbym znów wywalczyć mistrzostwo Włoch oraz triumfować w tych mistrzostwach drużynowo i w parach, zdobywając punkty dla Moto Club Lonigo. Chciałbym także powalczyć w Mistrzostwach Europy i Grand Prix Challenge. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, to doskonale mi się jeździ z każdym, lecz chciałbym startować wraz z Gregiem Hancockiem. Myślę, że z jego umiejętnościami i doświadczeniem byłby świetnym nauczycielem.