Pierwsze treningi w sezonie 2010 były szczególnie trudne dla Mateja Ferjana. Były uczestnik cyklu Grand Prix przyznał, że trudność sprawiało mu dopasowanie się do twardego toru w Gnieźnie, bo... nie lubi tego typu nawierzchni. Ferry z treningu na trening prezentuje się coraz lepiej, a dziś, w treningu punktowanym z Falubazem Zielona Góra, zapisał na swoim koncie siedem punktów. To jednak nie zadowala sympatycznego zawodnika.

- Zrobiłem jeden błąd w pierwszym biegu. Przewróciłem się, co na pewno mogło wyglądać dość dziwnie. Późnie starałem się robić wszystko co było w mojej mocy, aby prezentować się jak najlepiej. Był to na pewno trudniejszy mecz, przyjechał do nas rywal ze Speedway Ekstraligi. Zespół na pewno walczył i nie można odmówić nam ambicji. To był dobry trening przed meczami ligowymi - ocenia Ferjan.

Gnieźnieński tor nie do końca odpowiada zawodnikowi, który otwarcie mówi o tym, że woli ścigać się na bardziej przyczepnych nawierzchniach. Jednak w czasie sparingu z Falubazem jazda po zewnętrznej części owalu przynosiła oczekiwany efekt. - Dziś można było jechać nieco szerzej niż ma to zwykle miejsce w Gnieźnie. Szukałem przyczepności blisko zewnętrznej części toru i liczyłem , ze tam odnajdę odpowiednią szybkość. Każdy wyścig układa się inaczej, bo wszystko zależy od pozycji zajmowanej przez zawodnika w trakcie trwania wyścigu. Jeśli ktoś prowadzi, to na pewno pojedzie taką linią która mu odpowiada. Natomiast, gdy trzeba gonić rywali, to nie można jechać tą samą ścieżką, bo wtedy nie da się wyprzedzić zawodnika. Jeśli wybierze się inny tor jazdy to może się udać atak, lecz można tez stracić wiele. Ja jednak lubię walczyć - dodaje.

Choć potyczka z Mistrzem Polski była tylko treningiem punktowanym był to ostatni punkt przedsezonowych przygotowań Startu Gniezno. Dziś można było zauważyć, że Matej Ferjan dysponuje dobra bazą sprzętową, która pozwalała mu na walkę z zawodnikami zielonogórskiej drużyny. - Na twardym torze ciężko odjechać każdemu, więc prawdziwa siłę będzie można ocenić po kolejnych spotkaniach i zdobyczach punktowych. Jeśli chodzi o moje motocykle, jeden z nich spisywał się dobrze, ale drugi potrzebuje jeszcze kilku korekt, które spowodują, że będzie szybszy i lepiej dopasowany do tego toru w Gnieźnie - zapewnia.