Jeśli w półfinale Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn, któryś z naszych zawodników dozna kontuzji lub będzie w słabszej formie, zastąpi go Rune Holta. Rune Holta zyskał właśnie status zawodnika rezerwowego. Reprezentant Polski dwa lata temu również był rezerwowym.

– Już rozmawiałem z Rune i ustaliliśmy wspólnie, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to on pospieszy nam z odsieczą – mówi selekcjoner reprezentacji Marek Cieślak. – Jego problemy z nadgarstkami już nie są tak poważne, jak kilkanaście dni temu. Okazało się, że jak robi dłuższe przerwy w startach, ból ustępuje. W każdym razie Holta może liczyć na powołanie w przypadku kontuzji lub słabszej dyspozycji któregoś z zawodników w poniedziałkowym półfinale w King's Lynn – dodaje Cieślak.

Dwa lata temu Holta też był rezerwowym. Dzień przed finałem w Lesznie zrobił szkoleniowcowi straszną awanturę. Nazwał nawet Cieślaka kłamcą. Panowie jednak już dawno wyjaśnili sobie tamto nieporozumienie. Selekcjoner tym razem jest spokojny o zachowanie Holty. Inna sprawa, czy będzie w ogóle musiał korzystać z jego usług.

W ostatni weekend, w 12. kolejce Speedway Ekstraligi, piątka powołana na Drużynowy Puchar Świata spisała się dobrze. – Na czwórkę – ocenia Cieślak, którego nie zmartwiło ani 10 punktów Tomasza Golloba, ani 9 punktów Janusza Kołodzieja. – Tomek może mieć słabszy dzień, ale o niego w ogóle się nie martwię. W Lesznie przed zawodami padało, a wiadomo, że jemu takie deszczowe warunki nie do końca odpowiadają. W sumie i tak zrobił swoje. Błyszczał Jarek Hampel. Piotr Protasiewicz także potwierdził, że kadra bez niego nie byłaby kompletna. W meczu Falubazu ze Spartą atakował tak wspaniale, że ręce same składały się do oklasków – opowiada szkoleniowiec.