W najbliższą sobotę na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. rozegrany zostanie półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Polacy o awans do finału rywalizować będą z Duńczykami, Rosjanami i Czechami. Trener polskiej reprezentacji - Marek Cieślak wierzy, że jego podopiecznym uda się wywalczyć awans do finału DPŚ, który odbędzie się w Vojens.

Na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. Polskę reprezentować będą Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej, Rune Holta i Adrian Miedziński. Trener polskiej reprezentacji cały czas myśli o tym, żeby w składzie, w przyszłości pojawili się młodzieżowcy. Przypomnijmy, Marek Cieślak w szerokiej kadrze ogłosił dwóch juniorów Macieja Janowskiego oraz Przemysława Pawlickiego, ale muszą oni jeszcze poczekać na swój debiut, gdyż była to zachęta do dalszej pracy.  - Na pewno cały czas myślę o odmłodzeniu reprezentacji, ale spokojnie. Te ruchy muszą być rozważne. Powołanie młodzieży to była nagroda i zachęta do dalszej pracy. Taki sygnał, że reprezentacja seniorska nie jest jakąś odległą galaktyką. Musiałem też brać pod uwagę sprawę nowych tłumików i jakiś bojkot, ewentualną jazdę juniorami, którzy mają już za sobą doświadczenia z tymi bezsensownymi nowinkami. A tak naprawdę to o sile naszej drużyny od początku mieli stanowić ci, którzy poradzą sobie nie tylko w Gorzowie, bo tutaj ściganie się na czele to nasz obowiązek, a najlepsi na Vojens. Myślę, że moi wybrańcy spokojnie poradzą sobie na stadionie im. Edwarda Jancarza, a potem dadzą z siebie wszystko już na trudnym torze w Danii. Świadczą o tym ich tegoroczne wyniki właśnie w obcych ligach - powiedział Marek Cieślak.