POLSKA
Wiosenne wróżenie z fusów, to jedno z ulubionych zajęć kibica w sezonie ogórkowym. Składy są już znane, zawodnicy ostro przygotowują się do zbliżających się pierwszych ślizgów i tylko pogoda w tym roku coś nie chce zauważyć, że miłośnik speedwaya, który akurat nie jest fanem skoków narciarskich - mocno się niecierpliwi. Ale na pogodę, ZUS, US i kobiety nic nie poradzimy. Starym, polskim, kibicowskim zwyczajem rozpoczynam też przygotowania do sezonu.
My czy oni? Kto spadnie, kto mistrzem? Żużel jest bardzo mierzalną dyscypliną i wdzięczną dla statystyków. Wystarczy podzielić liczbę punktów przez liczbę wyścigów i już wiemy, że Jason Crump w drugim biegu wygra z Januszem Kołodziejem. Na szczęście nie jest to takie proste, bo tabelę moglibyśmy rozpisać przed sezonem i byłoby nudno. Przyjrzyjmy się sile poszczególnych drużyn ekstraligi. Układam je według mojego kaprysu i we „wróżonej” kolejności.
Unibax Toruń. Wydaje się, że zdecydowany faworyt. Roberta Kościechę, który jakoś nie mógł się odnaleźć w ubiegłym roku zastąpi Hans Andersen, który… jakoś nie mógł się odnaleźć w ubiegłym roku. Nie będzie chyba zbyt odważną teza, że słabszy Andersen jest i tak mocniejszy od słabszego Kościechy, więc na pozycji drugiej linii w Toruniu nastąpiło solidne wzmocnienie. Zdecydowanym liderem torunian był Chris Holder. Australijczyk awansował do cyklu Grand Prix, możemy się zastanawiać, czy wpłynie to na jego formę w lidze. Myślę, że nawet jeżeli tak – to wyniki Duńczyka zapewne to zrównoważą. Ryan Sullivan, ustabilizował formę na wysokim ligowym poziomie i nie sądzę, żeby miał jakieś „obsuwy” w tym sezonie. Miejmy nadzieję, że ulubiony zawodnik toruńskich kibiców – Wiesław Jaguś uporał się już ze skutkami kontuzji i będzie prezentował znów wysoki poziom i efektowne szarże. Adrian Miedziński po raz kolejny stanie do walki o awans do Grand Prix. Z przyjemnością obserwuję rozwój tego zawodnika, który w miarę gładko wszedł w seniorski wiek i jest silnym ogniwem swojej drużyny. Adrian stawia przed sobą wysokie cele, ale jest zawodnikiem ambitnym i wierzę, że osiągnie cel, który założył. Silnym punktem na pozycji juniora w drużynie toruńskiej będzie Indywidualny Mistrz Świata Juniorów, chyba objawienie minionego sezonu na międzynarodowej arenie U-21 – Darcy Ward. Trzeba pamiętać, że jest zawodnikiem młodym i mogą mu się zdarzać „wpadki”, ale jeżeli będzie się prawidłowo rozwijać, pewnie szybko stanie się silnym punktem reprezentacji Australii. Podstawowa szóstka zawodników z Grodu Kopernika wygląda tak okazale, że nawet brak juniora wspierającego Warda nie powinien mieć wpływu na siłę rażenia tego przedsezonowego faworyta.
Falubaz Zielona Góra. W drużynie zaszło kilka ważnych zmian. Winny Gród opuścił kapitan zespołu Grzegorz Walasek, na jego miejsce z Częstochowy przeniósł się Greg Hancock. Myślę, że to jest zmiana na plus, choć wyobrażałem sobie odświeżanie zespołu zielonogórskiego trochę inaczej. Nie żebym wypominał Gergowi Hancockowi jego wiek. Właściwie, to chyba taka zielonogórska tradycja, w końcu świetny Andrzej Huszcza, też juniorem nie był kończąc swoją przygodę w Zielonej Górze. Sympatyczny Amerykanin powinien być bardzo pomocny i wydaje mi się, że bardziej oglądający się na torze na kolegów niż uciekinier z Zielonej Góry. „Dzieci” Andrzeja Huszczy zapewne dużo się nauczą od Grega. Drugą istotną zmianą… no i znowu wiek… jest starzenie się… i znowu „Greg”… Grzegorza Zengoty. Grzesiek skończył wiek juniora i będzie walczył o miejsce w składzie. To może akurat jest dobra strona tego medalu. Pytanie czy niespodziewany Indywidualny Mistrz Polski Juniorów Patryk Dudek będzie w stanie, rzucony na głębokie wody, unieść ciężar ligowych oczekiwań kibiców. Wsparcia niestety nie będzie miał solidnego, bo jego starzy i nowi młodzi koledzy z zielonogórskiej szkółki też jeszcze dużo muszą się nauczyć. Jeżeli młodszy Duzers zrobi kolejny tak duży krok jak w sezonie 2009, to zielonogórzanie o zawodnika nr 6, czy 14 mogą być zupełnie spokojni. Piotr Protasiewicz miał rewelacyjny sezon. Teraz Protas podpisał wieloletni kontrakt w Zielonej Górze i może zająć się spokojnie przygotowaniem do następnego sezonu, a kibice mają nadzieję, że ten spokój zaowocuje znowu świetnymi wynikami. Rafał Dobrucki, który świetnie się odnalazł w Zielonej Górze, z sezonu na sezon jest coraz mocniejszym punktem swojego zespołu. Jeżeli najwyższą na świecie Myszkę Miki ominą kontuzje, to pewnie znowu będzie zdobywał dużo punktów. Na temat Fredrika Lindgrena i Nielsa Iversena, którzy byli podstawową parą zagraniczną w Falubazie pisano już wiele. O ile Szwed poprawia swoje wyniki, a na torze przy Wrocławskiej jest wręcz nie do pokonania, to wydaje się, że Duńczyka wyprze ze składu Grzegorz Zengota. Zielonogórzanie mają nadzieję, że ta walka o miejsce w zespole nie odbije się negatywnie na atmosferze, a tylko wpłynie na rozwój formy obydwu żużlowców. Reasumując: jeżeli Gerg zastąpi „Grega” – co jest raczej wykonalne, a dwa młode ptaszki – Dudek i Sówka – będą w pocie czoła nadrabiały brak Zengiego na pozycji juniora – Falubaz ma olbrzymią szansę, by znów stanąć z faworyzowanym przeze mnie Toruniem do walki o najcenniejsze trofeum.
Caelum Stal Gorzów. Nickiego Pedersena nie trzeba nikomu rekomendować. Duńczyk utrzymuje bardzo wysoką formę od kilku lat i zapewne jest gwarancją większej ilości punktów niż Rune Holta. Ta zamiana powinna skutkować dla Stali wreszcie walką o medale. Drugą gorzowską torpedą jest Tomasz Gollob. Najlepszy polski żużlowiec zaaklimatyzował się w grodzie nad Wartą i jako lider drużyny nieraz już pokazał, że można na niego liczyć. Nicki z Tomkiem Gollobem deklarują wzajemną „miłość” i brak jakichkolwiek animozji. Czy te deklaracje spełnią się na torze? Jeżeli tak – Gorzów będzie groźny dla wszystkich. Uzupełnieniem tej porażającej pary są Tomasz Gapiński i Matej Zagar. Słoweniec od kilku lat dobijający się do Grand Prix, wie jak zdobywać punkty na torze, tylko czy będzie tę wiedzę potrafił zmienić w czyn? Tomek Gapiński pokazał w Częstochowie, że w przypadku nieobecności liderów zespołu potrafi wziąć ciężar walki na swoje barki. Jeżeli zmiana zespołu, nie będzie kosztem rocznej aklimatyzacji, to Gapa pewnie niewiele straci ze swojej waleczności i powinien być mocną drugą linią. David Ruud może być moim zdaniem luką w planie zdobycia medalu. Szwed potrafi jechać, ale raczej już się nie będzie rozwijał. Gorzowianom może zabraknąć jego punktów w decydujących momentach. Formacja juniorska wydaje się być jedną ze słabszych w lidze i piętą achillesową Stali. Prezes Komarnicki deklarował, że więcej szans będą mieli polscy juniorzy, po czym zakontraktowano młodszego z Gustafssonów. Śmiem wątpić, czy Simon osiągnie wyniki podobne do tych które osiągał w Łodzi. Między Ekstraligą a II ligą jest przepaść, którą trudno będzie młodemu Szwedowi przeskoczyć na jedno „hop”. Mam nadzieję, że deklaracje Pana Prezesa nie są puste i będziemy mogli częściej oglądać Łukasza Cyrana i Pawła Zmarzlika, którzy w kilku turniejach w których ich widziałem wywarli na mnie bardzo dobre wrażenie. Stal stać na walkę o medale, ale druga linia i juniorzy muszą pozytywnie rozczarować, bo inaczej może znowu skończyć się na pierwszej rundzie play off.
Betard Wrocław. Do trójki Cieślak, Crump, Janowski dołączył Kenneth Bjerre. Duńczyk miał świetny sezon i myślę, że będzie rozwijał się dalej. Skutki kontuzji, te fizyczne i psychiczne, już za nim i Kenneth nie raz zaskoczy nas pozytywnie w nadchodzącym sezonie. Jason Crump po wyczerpującej walce o tytuł mistrza świata będzie mógł się skupić na walce o medale dla swojej ligowej drużyny. Australijczyk jest bardzo mocnym punktem zespołu w meczach ligowych o ile te nie wypadają dzień po Grand Prix. Bożyszcze wrocławskich kibiców – Maciek Janowski – podobno był o krok od opuszczenia drużyny. Myślę, że dobrze się stało, że Maciej zostanie nadal pod skrzydłami Marka Cieślaka. Na zmiany zespołów i zarabianie pieniędzy przyjdzie jeszcze czas, a teraz przed młodym wrocławianinem sporo nauki. Jeżeli niewątpliwy talent Maćka nadal będzie się rozwijał, siła wrocławskiej drużyny będzie rosła, z meczu na mecz. Specyfika nowego toru, która powinna być atutem wrocławian, może zadziałać podobnie jak zielonogórska kopa w ubiegłym sezonie. Dużo punktów u siebie, bonusy i wysokie miejsce w końcowym rozrachunku. Do Wrocławia wraca Piotrek Świderski. Świder ma tu swoje grono fanów, którzy na pewno cieszą się z jego powrotu. Moim zdaniem mocna druga linia wrocławskiej drużyny. A Marek Cieślak nie raz już pokazał, że potrafi wyciągnąć z średniej klasy zawodników duży potencjał. Skoro o wilku mowa – nie możemy zapominać o Danielu Jeleniewskim, który tak posmakował ekstraligowego chleba, że poczuł się na tyle mocny, by zmienić klub na inny. Na szczęście dla Jelenia do zmian nie doszło i pod czujnym okiem trenera Kadry Narodowej, będzie mógł dalej rozwijać swoje umiejętności. Czy Leon Madsen potrafi pojechać na tyle dobrze, by na pozycji seniorskiej zdobywać potrzebne wrocławianom punkty? Tańsze dla wrocławian rozwiązanie może się okazać w skutkach zgubne i znów sezon zakończy się po pierwszej rundzie Grand Prix. Mam nadzieję, że przebudowana geometria toru, w połączeniu z odpowiednią nawierzchnią, o którą wiadomo kto zadba, będzie sprzyjała walce, która z kolei przyciągnie wrocławskich kibiców. Bo żal patrzeć na pustawe trybuny tego wspaniałego obiektu.
Polonia Bydgoszcz. Bydgoszczanie byli prawdziwym „czarnym koniem” ubiegłorocznych rozgrywek, lub prawdziwym fuksem. Na co stać Polonię w tym sezonie? Do drużyny przyszedł Grzegorz Walasek. Nie brylujący na twardych torach zawodnik, ma prowadzić do zwycięstw drużynę, która jeździ w domu na prawdziwym betonie. Z drugiej strony Grzegorz odpadł z Grand Prix, więc będzie miał więcej czasu na ligę. Syndrom udręczenia sobotnimi turniejami, który tak mocno dawał się we znaki Crumpowi, nieraz było widać również u Walaska. Jeżeli tylko Grzesiek przełamie swoją niechęć do „twardzizny” to będzie silnym punktem zespołu. Andreas Jonsson miał kiedyś zastąpić w Bydgoszczy Tomasza Golloba, który jest… niezastąpiony. Ostatnio jakoś się Szwedowi niespecjalnie wiedzie. Nie wywiązuje się z roli lidera, który powinien ciągnąć zespół w momentach kryzysu. Można chyba powiedzieć, że nawet zawodzi. Wsparciem dla AJ jest objawienie zeszłorocznego cyklu Grand Prix, mistrz wagi lekkiej – Emil Sajfutdinov. Młody Rosjanin przebojem i bez kompleksów wdarł się na salony i sieje postrach swoimi brawurowymi szarżami. Emil dźwigał nie raz wynik Polonii, ale i jemu zdarzały się wpadki. Na odrodzenie liczy w Bydgoszczy Robert Kościecha. Sympatyczny torunianin przeszedł zza miedzy w momencie kiedy jego kariera uległa bessie. Życzeniem kibiców bydgoskich jest teraz hossa w wykonaniu Kostka. Może się jednak zdarzyć, że jak na naszej ekscytującej giełdzie, Robertowa bessa będzie miała drugie dno. A zastępstwa nie widać, bo chyba niewielu liczy na to, że Denis Gizatulin będzie gromił rywali. Ja osobiście bardzo chciałbym, żeby talentem eksplodował w Bydgoszczy młodziutki Szymon Woźniak. Bardzo mi przypadła do gustu jazda tego młokosa i rad bym go częściej oglądać w akcji.
Unia Leszno. A czemu tak nisko?!! Zapytanie mnie pewnie kilku moich leszczyńskich kolegów. Ano ja nie wierzę, że Damian Baliński odrodzi się jak feniks z popiołów. Bardzo go lubię. Wspaniałe pokolenie – roczniki 73’-76’. Leigh Adams właśnie zapowiedział, że to koniec kariery. Wspaniałej kariery, w ciągu której tak wiele lat poświęcił Unii. Czy poświęci ostatni rok? Leigh na pewno będzie chciał pozostawić po sobie dobre wrażenie, ale boję się, że tak jak w Grad Prix, może mu nie wyjść i w lidze. Wizja powrotu do rodzinnej Australii, która stoi przed Adamsem, może mieć wpływ na decyzje dotyczące brawurowych ataków przy krawężniku. Liderem leszczynian powinien być Jarosław Hampel. „Mały” będzie dodatkowo dźwigał na karku oczekiwania kibiców dotyczące jego wyników w Grand Prix. Wierzę, że Jarek je udźwignie i będzie cieszył swoją jazdą kibiców nie tylko leszczyńskich. Zamiana Krzysztofa Kasprzaka na Janusza Kołodzieja, przy całej sympatii dla byłego zawodnika tarnowskiego, opłaciła się chyba bardziej tej drugiej Unii. Lubię oglądać wlokącego efektownie nogę za motocyklem na łuku Kołodzieja, ale uważam, że „Kasper” jest zdecydowanie lepszym zawodnikiem, szczególnie w Lesznie. Dwóch Australijczyków do wyboru w drugiej linii. Troy Batchelor i Adam Shields. Zdecydowanie wszystko przemawia na korzyść Shieldsa i takich wyborów będą dokonywać pewnie leszczyńscy szefowie. Chyba, że coś zmieni się w podejściu do speedwaya młodszego z Australijczyków. Juniorzy są bardzo mocną stroną leszczyńskiego zespołu. Śmiem twierdzić, że to najsilniejsza ekipa juniorska w Polsce. Przemek Pawlicki jeśli zostanie ominięty przez lubiące go kontuzje, będzie na pewno rozwijał odziedziczony w genach talent. Mistrz Europy Juniorów jest zawodnikiem bardzo ambitnym i dobrym jak na swój wiek technicznie. Czuje oko Pana Piotra już szykuje drugiego z braci, który podobno jest jeszcze większym kozakiem. Sławek Musielak bardzo ładnie pokazał się w ubiegłorocznych imprezach juniorskich i chyba czas dawać mu więcej szans na starty w lidze. Dla Juricy Pavlica, ten sezon będzie takim szekspirowskim być, czy nie być. Albo podejdzie poważniej do sportu, albo skończy w drugiej lidze. Bo jeżeli szczytem marzeń tego chłopaka jest zdobycie tytułu IMŚJ na torze swojego taty, to chyba szkoda dla niego czasu. Roman Jankowski będzie musiał poświęcić sporo czasu na pracę nad motywowaniem swojego zespołu do walki. A kibice leszczyńscy nie są przyzwyczajeni do przeciętności i trudno będzie ich zadowolić kolejnym rokiem bez medalu. Dużo „ale” w zespole leszczyńskim. Pytanie w którą stronę przechyli się szala.
Unia Tarnów. Beniaminek nie dokonał żadnych spektakularnych wzmocnień. W zespole brak lidera, ale są zawodnicy którzy potrafią walczyć. Jak już wspomniałem, wymiana Kołodziej – Kasprzak, powinna przynieść korzyści tarnowianom. Widowiskowo jeżdżący Tomek Jędrzejak jest zawodnikiem tak enigmatycznym jeżeli chodzi o wynik, że może być i liderem zespołu jak i jego czerwoną latarnią. Bronił się rękoma i nogami Bjarne Pedersen przed polską Ekstraligą. Nie wiem czym go skusili tarnowianie, że zdecydował się w końcu wrócić i walczyć w szeregach elity. Jest to zapewne wyzwanie dla ambitnego Duńczyka i będzie chciał udowodnić, że może być liderem zespołu. Do tego miana bez wątpienia kandyduje Sebastian Ułamek. Seba skończył na ten rok przygodę z Grad Prix i tarnowscy kibice zapewne oczekują, że przełoży się to na poprawę wyników w lidze. Trudniej będzie zdobywać punkty niż w I lidze, ale myślę, że Ułamek to nie ułomek i niejednemu przytrze nosa. Wsparciem w drugiej linii mają być Monberg i liczący na odrodzenie Marcin Rempała. Wydaje mi się, że druga linia będzie słabym punktem w Tarnowie. Martin Vaculik pokazywał w Gdańsku, że potrafi być nawet liderem zespołu. Jeżeli kontuzja nie wpłynęła na rozwój tego zawodnika, to śmiało może on jeździć na pozycji seniorskiej. W gronie juniorskim tarnowianie mają jeszcze Patricka Hougaarda. Duńczyk miał kilka niezłych występów i pewnie będzie chciał się pokazać na torach Ekstraligi.
Włókniarz Częstochowa. Olbrzymie gratulacje dla działaczy spod Jasnej Góry, że pomimo zawieruchy która szarpała w ubiegłorocznym sezonie włókniarzami wyszli jakoś na prostą. Brak długów, ale i brak pieniędzy. Z trudem sklecony skład, z wracającym na stare śmieci Rune Holtą jako liderem. Weteran Peter Karlsson będzie wsparciem dla starego – nowego idola częstochowian. Ciężki sezon czeka Taia Woffindena. Pracowity Brytyjczyk będzie musiał sprostać nowym wyzwaniom i nowej smutnej rzeczywistości. Bardzo mu współczuję straty. Tę trójkę ma wspierać jeżdżący bardzo chimerycznie Jonas Davidsson. Trzeba jednak pamiętać, że Szwed lubi przyczepne tory, a taki najczęściej jest w Częstochowie. Tam można odkręcić gaz i szaleć pod płotem. Jonas w meczach domowych powinien być mocnym punktem. Sławek Drabik, który teraz czaruje nas swoją techniką na lodowiskach, będzie się starał bawić kibiców na torze i w parkingu, ale sezon po sezonie, przychodzi to Panu Sławomirowi coraz trudniej. Niewiele spodziewam się też po jeździe Krzysztofa Słabonia, który w jakimś momencie swojej kariery się zagubił i nie może odnaleźć.
Podsumowując moje bardzo subiektywne rozważania, liga powinna być równie ciekawa jak w zeszłym roku, choć w tym trochę łatwiej jest wskazać zespół z końca tabeli. Myślę, że o złoto powalczą Toruń z Zieloną Górą, o miejsca 7-8 Tarnów z Częstochową, a pozostali będą starali się przeszkodzić faworytom i uszczknąć jak najwięcej dla siebie. To tylko rozważania. Jak będzie – zweryfikuje tor, zweryfikują finanse, zweryfikują kontuzje. W przeszłości niejeden faworyt na papierze okazał się papierowym tygrysem. Niejedna niedoceniana drużyna spłatała psikusa dużo lepiej postrzeganym zespołom. Mam nadzieję, że moje przepowiednie się nie spełnią i czeka nas ekscytująca, pełna niespodzianek liga.
PGE Ekstraliga
Orlen Oil Motor Lublin vs
Innpro ROW Rybnik
Pres Toruń vs
Krono Plast Włókniarz Częstochowa
Metlakas 2 Ekstraliga
Texom Stal Rzeszów vs
Moonfin Malesa Ostrów
sobota (3maj) 16:30
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź vs
Autona Unia Tarnów
niedziela (4 maj) 14:30
P | Nazwa | M | PD | PM |
![]() |
||||
1. | ![]() |
3 |
6 |
+40 |
2. | ![]() |
3 | 6 | +36 |
3. | ![]() |
2 | 3 | +8 |
4. | ![]() |
3 | 2 | +18 |
5 | ![]() |
3 | 2 | -2 |
6. | ![]() |
3 | 2 | -4 |
7. | ![]() |
3 |
1 | -26 |
8. | ![]() |
3 |
0 |
-58 |
![]() |
||||
1. | ![]() |
3 | 6 | +24 |
2. | ![]() |
3 | 4 | +45 |
3. | ![]() |
3 | 4 | +14 |
4. | ![]() |
3 | 3 | +4 |
5. | ![]() |
2 | 1 | -8 |
6. | ![]() |
1 | 0 | -4 |
7. | ![]() |
1 | 0 | -37 |
8. | ![]() |
2 |
0 |
-38 |
![]() |
||||
1 |
|
2 | 4 | +6 |
2. | ![]() |
1 | 2 | +2 |
3. | ![]() |
2 | 2 | +12 |
4. | ![]() |
2 | 2 | 0 |
5. | ![]() |
2 | 2 | 0 |
6. | ![]() |
2 | 0 | -6 |
7 | Speedway Kraków | 1 | 0 | -14 |
![]() |
||||
1. | Orlen Cellfast Wilki Kroso | |||
2. | Enea Stal Gorzów | |||
3. | Novyhotel Falubaz Zielona Góra | |||
4. | Duda Development Cieśiółka Auto Group Unia Leszno | |||
5. | Motor Lublin | |||
6. | GKM Grudziądz | |||
7. | TAURON U24 Włókniarz Częstochowa | |||
8. | KS Toruń | |||
9. | U24 Beckhoff Sparta Wrocław | |||
![]() |
||||
1. | ![]() |
|
|
|
2. | ![]() |
|||
3. | ![]() |
|
||
4. | ![]() |
|
||
5. | ![]() |
|
||
6. | ![]() |
|||
7. | ![]() |
|
1. | ![]() |
|
2. | ![]() |
|
3. | ![]() |
|
4. | ![]() |
|
5. | ![]() |
|
6. | ![]() |
|
7. | ![]() |
|
8. | ![]() |
|
9. | ![]() |
|
10. | ![]() |
|
11. | ![]() |
|
12. | ![]() |
|
13. | ![]() |
|
14. | ![]() |
|
15. | ![]() |
1. | ![]() |
|
2. | ![]() |
|
3. | ![]() |
|
4. | ![]() |
|
5. | ![]() |
|
6. | ![]() |
|
7. | ![]() |
|
8. | ![]() |
|
9. | ![]() |
|
10. | ![]() |
|
11. | ![]() |
|
12. | ![]() |
|
13. | ![]() |
|
14. | ![]() |
|
15. | ![]() |
|
16. | ||
17. | ||
18. | ||
19. | ||
20. |
1. |
![]() |
|
2. |
![]() |
|
3. | ![]() |
|
4. | ![]() |
|
5. | ![]() |
|
6. | ![]() |
|
7. | ![]() |
|
8. | ![]() |
|
9. | ![]() |
|
10. | ![]() |
|
11. | ![]() |
|
12. | ![]() |
|
13. | ![]() |
|
14. | ![]() |
|
15. | ![]() |
|
16. | ![]() |
|
17. | ![]() |
|
18. | ![]() |
|
19. | ![]() |
|
20. | ||
21. | ||
22. |
Sam Masters w sezonie 2023 w Polsce będzie zdobywał punkty dla GTM Startu Gniezno. Australijczyk, po raz kolejny udowodnił swoją wartość i kolejny rok z rzędu był w czołówce zawodników pod średnią biegową w 2. Lidze Żużlowej. Specjalnie dla eSpeedway.pl, zawodnik opowiedział nam o swoich początkach na żużlu oraz o kontrowersyjnej wypowiedzi Sławomira Knopa.
Więcej wywiadówW niedzielę oficjalnie zakończył się sezon żużlowy 2022 w Polsce. Tegoroczne rozgrywki były szczególne. Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego spowodowała, że na polskich torach zabrakło rosyjskich zawodników, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika. Taka decyzja na pewno nie zadowoliła Betard Sparty Wrocław oraz For Nature Solutions Apatora Toruń, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej byliby liderami swoich drużyn.
Więcej felietonówAbsolutna gratka dla fanów żużla! Dostępny jest już „Niezbędnik Żużlowy" - 196 stron o wszystkich rozgrywkach na rok 2023. Składy, terminarze, tabele, wywiady, felietony oraz przewodniki, a nawet więcej! Wszystko, czego potrzebuje kibic żużla na nowy sezon.
Więcej artykułów