Magnus Karlsson wziął udział w piątkowym turnieju Hammarby Speedway Open, który odbył się na torze miejscowej drużyny. W zawodach w Sztokholmie zdobył on 9 punktów i w biegu dodatkowym o udział w finale zanotował defekt. Ostatecznie został sklasyfikowany na szóstej pozycji.

Podczas turnieju zawodnicy zanotowali wiele upadków, a Tero Aarnio wycofał się z zawodów. Trudny tor mógł sprawiać problemy większości uczestników piątkowych zawodów. - Tor był beznadziejny i nie podobał mi się. Był dobry jedynie na początku zawodów, a później się pogorszył. Dodatkowo nie startuję tutaj zbyt często - podsumował swój występ Magnus Karlsson.

W ubiegłym tygodniu doszło do ostatecznych rozstrzygnięć w rozgrywkach Elitserien. W końcówce sezonu Magnus został włączony do zespołu z Vetlandy, zastępując kontuzjowanego Jacoba Thorsella. Podczas swoich występów w barwach VMS Elit pokazał się on z bardzo dobrej strony, zwłaszcza podczas meczów rozgrywanych na torze w Vetlandzie. Niestety jego nowej drużynie nie udało się obronić tytułu Drużynowego Mistrza Szwecji wywalczonego w roku ubiegłym, który tym samym trafił do Motali. - To były naprawdę dobre mecze.  Piraterna okazała się lepszym zespołem, my nie mieliśmy szczęścia w Vetlandzie z defektami Hampela i Ricky’ego Klinga, więc pech nas trochę prześladował. Jednak dla mnie były to naprawdę dobre występy i jestem z nich bardzo zadowolony - ocenił finałowe spotkania Szwed.

W końcówce sezonu zawodnik miał szansę startować w Elitserien. Póki co, nie wiadomo jednak, czy ujrzymy go ponownie w Vetlandzie w przyszłym sezonie. - Kibice będą musieli czytać wiadomości. Ja sam jeszcze nie wiem, gdzie wystartuję - dodał na koniec Magnus Karlsson.