Do udanych spotkania przeciwko Unii Leszno na stadionie im. Alfreda Smoczyka nie zaliczy jeden z młodzieżowców gości, Łukasz Cyran. Zawodnik eSpeedway Team pojawił się na torze dwa razy, nie zdobywając żadnego punktu i dwukrotnie będąc wykluczonym z powodu upadków.

Już w biegu młodzieżowym, zawodnik Caelum Stali Gorzów nie poradził sobie na pierwszym łuku i upadł. - Obrałem złą ścieżkę. Wybrałem środek toru, gdzie było naprawdę dużo luźnej nawierzchni. Wjechałem w to miejsce na wypuszczonym motocyklu, podniosło mnie i uderzyłem w bandę - tłumaczy sprawca przerwania pierwszej odsłony.

Bardzo groźnie wyglądała kolizja w gonitwie czwartej, kiedy to na prostej przeciwległej na tor upadli dwaj zawodnicy, Łukasz Cyran i Kamil Adamczewski. - W czwartym biegu popełniłem podobny błąd, jak w wyścigu pierwszym. Zbyt szybko wypuściłem motocykl a jako, że Kamil jechał z prawej strony zahaczyłem swoim tylnim kołem o jego przednie i oboje upadliśmy na tor - opisuje całe zdarzenie 19-latek.

Jeździec żółto-niebieskich nie mógł nie zgodzić się z decyzjami podejmowanymi przez sędziego Jerzego Najwera. - Wydaje mi się, że w obu przypadkach sędzia podjął słuszną decyzję wykluczając mnie z powtórek wyścigów. Wszystkie upadki były ewidentnie z mojej winy. Pozostaje mi jedynie przeprosić Kamila po całym incydencie, do którego doszło - mówi niepocieszony.

Junior drużyny przyjezdnej wie jednak, co poszło nie tak i zapewnia, że w następnym spotkaniu jego postawa będzie nieco lepsza. - Wiem, jakie błędy popełniłem, co zrobiłem źle. Wyciągnąłem wnioski z tego meczu, by na przyszłość mój rezultat był dużo lepszy - kończy.