Daniel Nermark w środę uczestniczył w groźnym upadku w angielskiej Elite League. Szwed w czwartek miał kolejne badania, a teraz odpoczywa, gdyż w sobotę uda się do Polski, aby potrenować przed meczem Dospel CKM Włókniarz - Stal Gorzów i dopiero wtedy podejmie decyzje czy jest w stanie jechać. O stanie zdrowia Daniela wypowiedział się Lars Andersson.

Początkowa diagnoza mówiła o złamaniu kilku żeber przez Nermarka. Teraz już wiemy, że skończyło się tylko na strachu i żadnych złamań nie ma - Daniel opuścił już szpital, jest mocno poobijany i posiniaczony. Przeszedł masę badań, ponownie miał kontrole w czwartek po południu i wtedy wykluczono złamania i wypuścili go do domu. Rozmawiałem ze Szwedem i mówił, że czuje się bardzo osłabiony i cały czas odczuwa skutki upadku.

Szwed upadek zaliczył w poniedziałek, a już we wtorek uczestniczył w meczu ligowym w Szwecji. Teraz przed doświadczonym zawodnikiem ważny start w polskiej Enea Ekstralidze - Mamy nadzieje, że Daniel wróci do jazdy do wtorku, gdyż jest twardym facetem i potrafi dogadać się z bólem. Musimy zobaczyć jak będzie się czuł za kilka dni, gdyż nie chcemy, aby jechał ledwo siedząc z bólu na motocyklu.

Gdyby Nermark nie był w stanie jechać we wtorkowym meczu Valsarny Hagfors z Piraterną Motala, jakie zmiany będą przeprowadzone? - Najprawdopodobniej na rezerwie wystartuje Robin Tornqvist, a za Daniela pojedzie Krzysztof Buczkowski.