Po raz drugi w tym sezonie Krystian Pieszczek skorzystał z zaproszenia trenera Ireneusza Kwiecińskiego i wystąpił w barwach Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motocyklowego na zasadach "gościa". Fantastyczna postawa młodzieżowca z Gdańska pomogła "Wilkom" zwyciężyć z Victorią i zgarnąć pięć punktów w dwóch meczach!

Pieszczek na swoim koncie zapisał czternaście punktów z bonusem - Można powiedzieć, że komplet punktów. Szkoda, że znów mnie nieco poturbowali zawodnicy, ale jest dobrze i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej! Tor w Krośnie jest łatwy do jazdy, ale ciężki do ścigania, były dziurki, ale dało się jechać. Jak dla mnie było w porządku - przyznał po meczu Krystian Pieszczek.

W obu meczach w barwach KSM-u Krosno, Krystian wystartował w parze z czwórką zawodników - Mariuszem Fierlejem, Mateuszem Wieczorkiem, Adrianem Szewczykowskim oraz Tobiasem Buschem. Z kim jeździło się najlepiej Pieszczkowi? - W sumie to nie wiem, tu nikt na nikogo nie patrzył, więc to tu dużo mówić. Puszczałem sprzęgło i uciekałem jak najszybciej do przodu, aby nikomu nie przeszkodzić - dodał Krycha.

Ostatnie wyniki Krystiana są naprawdę bardzo dobre, takie, jakich zapewne oczekiwał przed sezonem. Zawodnik zapytany o to, co dolewa do metanolu, że jego motocykle są tak szybkie, odpowiada - Niczego (śmiech dop. red). Mam nadzieję, że w końcu idę w dobrą stronę i będzie coraz lepiej, gdyż naprawdę bardzo się staram, ale jest ciężko i pracuję, aby te moje występy z biegu na bieg były coraz lepsze - zakończył wychowanek klubu z Gdańska.

Pieszczek ma nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu