Duński internacjonał Betardu Kenneth Bjerre w tym sezonie bardzo poważnie podszedł do kwestii mistrzowskiego tytułu. Reprezentant Kraju Hamleta zaczął wierzyć w możliwość jego zdobycia po fantastycznym dla siebie turnieju Grand Prix w Goeteborgu, kiedy stanął na najwyższym stopniu podium. ostatnimi czasy wiedzie mu się jednak w cyklu nieco gorzej.

Bjerre po bardzo dobrym początku sezonu obecnie zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji Grand Prix ze stratą 26 punktów do prowadzącego w cyklu Jarosława Hampela. Bliżej do Duńczka ma Chris Holder z 60-ma oczkami niż Kenneth do trzeciego w przejściówce aktualnego mistrza świata Jasona Crumpa, który, jak do tej pory zgromadził 75 punktów. Podczas ostatniego turnieju w walijskim Cardiff żużlowiec Betardu Wrocław z siedmioma punktami nie zakwalifikował się nawet do półfinałów. A w kolejnych meczach swojej polskiej ekipy nie był w stanie przekroczyć granicy dziesięciu punktów, choć w Lesznie zdobył ich najwięcej w drużynie z Dolnego Śląska.

Starszy brat Lasse, nadal jednak wierzy, że uda mu się osiągnąć wymarzony cel i zdobyć złoty medal indywidualnych mistrzostw świata. - Półfinały straciłem wyłącznie przez dwa wyścigi, w których niepotrzebnie straciłem trzy punkty - wyjaśnia Bjerre. - Nie powinienem był dopuścić do tego, aby Hans Andersen wyprzedził mnie w moim pierwszym biegu. Później obrałem złą ścieżkę w gonitwie jedenastej. Miałem w tym biegu najlepszy start, ale wysunąłem się zbyt szeroko i cała stawka zawodników wysunęła się przede mnie - dodaje zawodnik Peterborough Panthers.

Niskiego wzrostu, ale wielkiego duchem zawodnika prześladuje, w jego opinii, także pech, przez którego ma utrudnioną drogę do osiągania dobrych rezultatów w Grand Prix. - Mam pecha przy losowaniu pól numerów - mówi Kenneth. - W początkowej fazie zawodów mam zewnętrzne pola, z których nikt nie może dobrze wyjść spod taśmy. Ale niestety tak to już jest. Muszę się przede wszystkim skupić na tym, aby nie tracić punktów w taki sposób, jak w sobotę. Moim celem nadal jest być mistrzem świata - zakończył.