Unibax Toruń przegrał w szlagierowym pojedynku z Falubazem Stelmet Zielona Góra 44:46. W Zielonej Górze podopieczni Sławomira Kryjoma wygrali 46:43, zatem punkt bonusowy został w Toruniu. Po przegranej swojego rozczarowania nie ukrywał Kamil Brzozowski.

- W ogóle mnie nie satysfakcjonuję ten jeden punkt. Szczerze mówiąc jestem załamany, że przegraliśmy. Liczyłem, że wygramy ten szlagierowy pojedynek. Falubaz jest bardzo silny i może dlatego kogoś cieszy ten bonus, ale ja nie jestem zadowolony. Moja postawa była spowodowana moimi "twardymi" motocyklami. Było bardzo dużo słońca do doszła woda, ale tor był twardy. Na treningu była zupełnie inna nawierzchnia. Nie spisaliśmy się dobrze i możemy tylko przeprosić kibiców - mówił tuż po spotkaniu Kamil Brzozowski.

Do niedzielnego pojedynku Unibax Toruń przystępował osłabiony brakiem Chrisa Holdera. Australijczyk nie wystąpi już do końca sezonu. Miejsce Mistrza Świata zajął Edward Kennett, który startował na motocyklach Holdera i zdobył zaledwie jeden punkt. Brzozowski twierdzi, że Anglik musi przyzwyczaić się do jazdy w polskiej lidze. - Ciężko powiedzieć czy Edward Kennett może godnie zastąpić Chrisa Holdera - twierdzi Brzozowski. - Każdy oczekiwał od niego, że motocykle Mistrza Świata pomogą mu w zdobywaniu wielu punktów. Trzeba podkreślić, że to najlepsza liga na świecie i potrzeba czasu, bo w Polsce sam sprzęt nie pojedzie. Do tego dochodzi inny styl i inna waga. Chris Holder jest Mistrzem Świata i trudno będzie bez niego.